Wiktor Suworow
OCZYSZCZENIE
(Очищение)
Twórczość Suworowa* podzieliłbym na trzy grupy: wspomnieniową, beletrystyczną i historyczną. Oczyszczenie należy do tej trzeciej, najważniejszej moim zdaniem, części dorobku pisarza i choć czytałem poprzednie i następne jego książki, to ono mi dotąd jakoś umykało.
Rzecz jest kolejną odsłoną rozważań na temat głównych zdarzeń XX wieku jakimi była rewolucja w Rosji i II wojna światowa. Wielką zasługą Wiktora Suworowa jest to, iż był pierwszym, który z taką pasją i skutecznością spopularyzował pogląd, że komunizm był przyczyną wszelkich okropieństw II wojny. Ten kierunek nazywany jest nawet teorią Suworowa i ma coraz więcej zwolenników. Oczyszczenie traktuje jednak nie tylko o powodach II wojny i przyczynach, które nadały jej przebieg taki a nie inny. Ta książka jest wyjątkowa, gdyż pokazuje nam inny obraz komunizmu i jego przywódców niż ten, który był lansowany w dotychczasowej, oficjalnej wersji historii. Możemy zobaczyć to oczami Rosjanina, który choć uznany za zdrajcę i obarczony zaocznym wyrokiem skazującym na śmierć, jest żarliwym patriotą a miłość do Rosji bije z każdej jego książki.
Oczyszczenie, jak wszystkie dokumentalne książki Suworowa, powinien przeczytać każdy, kto interesuje się, zawodowo czy nie, historią czy polityką. A już obowiązkowo każdy Polak patriota. Tymczasem najbardziej żałosne jest iż, przykładowo w Wikipedii, wersja anglojęzyczna poświęca temu kilka razy więcej miejsca niż polska. Podobnie jego pierwsze publikacje większy oddźwięk znalazły wśród zawodowych historyków uwolnionej od komunizmu Rosji niż na Zachodzie. W Polsce zaś temat jest jakby ignorowany. Oficjalne publikacje obracają się głównie w obrazie ukutym za panowania PZPR. Tyle, że dorzucono do niego zbrodnie komunizmu i Cud nad Wisłą. Najbardziej znanym wyjątkiem podchodzącym dociekliwie do naszej, i nie tylko, historii jest Bogusław Wołoszański, za co należy mu się wielki szacunek.
Tak jak każda draka na Słońcu zagraża wszystkim planetom naszego Układu, tak każda wolta w Rosji w mniejszym lub większym stopniu odbija się na całej Europie, a na Polsce w szczególności. Bez znajomości motorów, które napędzały historię ZSRR, nie sposób poprawnie analizować historii Polski i Europy. Dlatego ta książka jest tak wartościowa. Niestety, jej lektura nie napawa optymistycznie. Ma się wrażenie, iż nasi przywódcy nie wyciągają żadnych nauk z przeszłości. Jedni potrząsają szabelką i pozują na antyrosyjski bastion, a inni liczą na sojusze. Te same, które nas już wcześniej zawiodły. Widząc, co dzieje się w naszej polityce i jednocześnie czytając Oczyszczenie, aż ciśnie się na usta wiekowa rymowanka**:
Cieszy mię ten rym: Polak mądry po szkodzie.
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Czy kiedyś doczekamy się władcy, który zamiast się kierować fobiami*** lub wręcz tylko utrzymaniem się przy władzy dla niej samej, będzie dążył do Polski stabilnej i bogatej jak Szwecja i podobnie jak ona nikomu nie wadzącej?
Wielu recenzentów, a zwłaszcza profesjonalnych historyków, odsądza Oczyszczenie i inne książki Suworowa od prawdy historycznej i określa je jako nawiedzone interpretacje. Moim zdaniem ktoś, kto mówi o jedynej, obiektywnej prawdzie historycznej, sam się przekreśla nie tylko jako historyk, ale i jako osoba obdarzona intelektem. Każda wypowiedź o historii jest projekcją subiektywnej postawy autora, jeśli nie ogranicza się tylko do faktów. A historia to nie tylko fakty. Dlatego jest tyle historii ilu ludzi****. Każdy z nas ma swoją historię i widzi historię innych z odmiennego punktu odniesienia. Bo historia to nie tylko daty i dokumenty. Nie tylko oceny. To przede wszystkim zależności, przyczyny i skutki. Motywy. Dążenia. To wszystko jest historia i o tym właśnie w sposób pasjonujący Suworow potrafi pisać.
Niewielu z nas miało szczęście w młodości, w szkołach, nauczyć się logicznego myślenia, dociekania, krytycznej analizy. Wyciągania wniosków, poszukiwania zależności. Suworow pokazuje nam nie tylko wyniki swych rozważań, ale i ich mechanizm. Pokazuje sprzeczności w rozumowaniach swych oponentów i wyjaśnia dlaczego doszedł do swoich wniosków; z czego one wynikają. Przy tym nie pozuje na wielkiego historyka. Pisze językiem prostym, obrazowym i prawie powieściowym, przez co rzecz jest wciągająca i łatwa w odbiorze dla każdego. Dla każdego, kto chce myśleć. Dla każdego, kogo wciąga dociekanie prawdy, jest to lektura porywająca nie mniej od najlepszej powieści. Przy tym, pomimo tej prostej, przystępnej formy, każda myśl jest opatrzona informacjami o źródłach. Niejedna, uznana za poważną i oficjalną pozycję, historyczna książka nie ma takiej bibliografii jak Oczyszczenie. Tym bardziej, iż w dużej części jest to bibliografia „z pierwszej” ręki, a nie, jak to mają w modzie niektórzy historycy, opracowania innych historyków.
Czy zauważyliście jak inne narody rozprawiają się z dorabianymi bohaterami i objawionymi prawdami? Amerykanie są mistrzami. Ostatnio urzekły mnie choćby lustrzane filmy Clinta Eastwooda z 2006 roku: Letters from Iwo Jima, 2006 (Listy z Iwo Jimy) i Flags of Our Fathers*****. Rosjanie mają Suworowa i innych. A my? Nasi historycy to głównie brązownicy.
Nie będę zdradzał o czym Oczyszczenie dokładnie traktuje. Nie ze wszystkim się z jego autorem zgadzam. Jednak jest to jedna z nielicznych książek, które naprawdę wpływają na sposób widzenia świata. Choć babram się w historii od lat wielu i jestem zdecydowanym cynikiem, który nie wierzy w większość powszechnie uznanych prawd, krytycznie podchodzącym do prawie wszystkich wersji oficjalnych, czarno-białych podziałów i pozłacanych obrazków, to muszę przyznać, iż w Oczyszczeniu Suworow zaskoczył mnie dużo bardziej niż wiele lat temu w Lodołamaczu czy później, w Ostatniej republice. A to mi się nieczęsto przytrafia.
I jeszcze jedno. Oczyszczenie nie jest łatwe w odbiorze. Wymaga otwartości, tolerancji, dociekliwości, krytycyzmu i głodu wiedzy. Ogólne oczytanie też jest przydatne. Przy pobieżnej lekturze, zwłaszcza wyrwanego z całości fragmentu, może sprawić wrażenie peanu na cześć Stalina, ale tak wcale nie jest. Sugeruję najpierw przeczytać Lodołamacz. To znacznie ułatwia lekturę Oczyszczenia. Stereotypy siedzące głęboko w naszej mentalności, nasze uprzedzenia, powtarzane po wielokroć uproszczenia i przekłamania którymi bombardują nas media, mogą uniemożliwić bezstronny, analityczny odbiór tej książki nieprzygotowanemu odbiorcy, zwłaszcza mało obytemu w temacie. I nie przerywajcie tej książki w połowie, gdyż możecie odnieść całkowicie mylne wrażenie co do jej wydźwięku i intencji autora.
Reasumując: zdecydowanie i absolutnie polecam. To rzecz naprawdę godna przeczytania
Wasz Andrew
* właśc. Rezun Władimir Bogdanowicz (Владимир Богданович Резун)
** Jan Kochanowski, Pieśń o spustoszeniu Podola
*** A jakie nasz naród ma wady? Ksenofobia, antysemityzm, (....), rusofobia...Autor: Władysław Pasikowski, Źródło: Donata Subbotko, Pasikowski: Jestem dowodem istnienia cenzury w Polsce, Wyborcza.pl, 11 listopada 2008
**** cytat ze wspaniałego filmu Z ulicy na Harvard (Okruchy życia: Ze slumsów na Harvard, Homeless to Harvard: The Liz Murray Story) 2003
Mam na półce jego dwie książki - Specnaz i Akwarium. Od której powinnam zacząć?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie od Lodołamacza :-) Jeśli koniecznie wybierać z tych dwóch, które wymieniłaś, to chyba jednak od Akwarium.
OdpowiedzUsuń