W czerwcu 2002 roku 21-letnia Agata S. przyjechała do Wysokiej koło Piły, aby odwiedzić siostrę, która mieszkała tam u rodziców swojego chłopaka. Według prokuratora, pijani oskarżeni zaproponowali studentce podwiezienie. W pewnym momencie zjechali z drogi, wywieźli Agatę S. w pole, po czym brutalnie zgwałcili i pobili. Bezpośrednią przyczyną śmierci Agaty było zmiażdżenie krtani. (...) W lipcu 2005 roku poznański sąd okręgowy skazał obu oskarżonych na dożywocie. Taki sam wyrok zapadł w drugim procesie w grudniu 2006 roku. Oba wyroki uchylił sąd apelacyjny. (...) PAP, PG/12.10.2009
Dzisiaj dowiadujemy się z mediów, iż wspaniałomyślny Sąd w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej jednego z oskarżonych w wyżej wspomnianej sprawie skazał na siedem (!) lat pozbawienia wolności, gdyż zmienił kwalifikację zarzucanego mu czynu z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a tylko drugiego ze sprawców ponownie skazał na dożywocie. Co nam to mówi?
Nie chcę się dołączać do głosów krzyczących, iż kara siedmiu lat za taki czyn to hańba, gdyż w kraju, w którym rząd spod znaku krzyża chrystusowego broni starego pedofila nic już nie może mnie dziwić. Zwłaszcza jeśli dopuścimy do siebie myśl, że jeden ze skazanych oprawców Agaty S. pewnie ma ustawionego ojca, wujka albo ciotkę. W tej sprawie zaciekawia mnie co innego.
Czy jedna i ta sama osoba może jednocześnie zostać pobita ze skutkiem śmiertelnym i zabita (zamordowana) poprzez pobicie? Czy może jedna osoba dwa razy umrzeć; raz na skutek pobicia a drugi na skutek zabójstwa? Trochę karkołomna i szokująca konstrukcja, która nie świadczy chyba zbyt dobrze o kondycji naszego sądownictwa. Jeśli już chciało się zrobić dobrze jednemu z oskarżonych wystarczyło go zrobić współsprawcą i też można by się pokusić o podobny wyrok wskazując na jego postawę, mniejsze zaangażowanie w przestępstwo, dominację drugiego sprawcy, lepsze rokowania na przyszłość lub jakikolwiek z tysiąca innych aspektów, których nie chce mi się wymieniać. To wszystko sprawa jednostkowa, dotycząca tego konkretnego wyroku. Haniebnego, ale takich wyroków są setki i tysiące. Mnie wnerwia sprawa, która leży u podstawy naszego sądowego oszołomstwa w sprawach o zabójstwa, która pokazuje komu naprawdę służy prawo i sądy.
Co to za zwierzę to pobicie ze skutkiem śmiertelnym? Po co to wymyślono?
Na pierwszy rzut oka konstrukcja ta jest bez sensu. Jeśli ktoś humanitarnie zabija drugą osobę, na przykład podchodzi do niej na ulicy i od tyłu zabija ją strzałem w głowę, bezboleśnie i w sposób niezauważalny dla ofiary, niejednokrotnie również bez świadków, to jest zabójcą i od razu aspiruje do najwyższego wymiaru kary, gdyż dokonał właśnie zabójstwa. Jeśli ktoś bije i kopie po głowie bezbronnego człowieka, który potem tygodniami kona w szpitalu w niewyobrażalnych męczarniach, to może co najwyżej odsiedzieć kilka latek za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Dlaczego, skoro każdy z nas wolałby być pozbawiony życia w ten pierwszy, a nie w drugi sposób. Nawet zwierzętom nie odmawiamy prawa do szybkiej i bezbolesnej śmierci. Czym więc kierują się ustawodawcy i sędziowie kultywując mit pobicia ze skutkiem śmiertelnym? Swoim punktem widzenia oczywiście.
Śmierć w wyniku pobicia to śmierć ludzi z plebsu. Takiej śmierci ani sędzia ani parlamentarzysta obawiać się nie musi. Wyrok za zabicie poprzez zakatowanie może być więc jak za psa. Natomiast morderstwo z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a zwłaszcza broni palnej, to już całkiem inna sprawa. Przekonali się o tym już choćby Narutowicz i Papała. Przed kulą nic ani nikt nie ochroni, a im wyżej w drabinie społecznej człowiek się wspina, tym częściej następuje się innym na odciski. Ludzie u władzy dbają po prostu o własną dupę i tępią styl odbierania życia, który może im zagrozić, a olewają te metody, które nigdy im życia nie odbiorą. Tak naprawę cudze życie ich nie obchodzi a działają tylko w interesie zabezpieczenia swojego. Dlatego za humanitarne, sterylne i bezbolesne pozbawienie żywota kara jest najwyższa a za odebranie godności istocie ludzkiej, za zakatowanie na śmierć niegodne nawet zwierzęcia – siedem latek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)