Strony

piątek, 8 listopada 2024

"Dzika gęś" Ōgai Mori - W sieci powinności i oczekiwań

Dzika gęś

Ōgai Mori

Tytuł oryginału: Gan
Tłumaczenie: Izabela Plesiewicz-Świerczyńska
Wydawnictwo: Glowbook
Liczba stron: 182
Format: .epub

 
 
Egzystencja jednostki w niemal każdej ludzkiej gromadzie sprowadza się do sztuki kompromisu. Bytowanie w społeczności daje pewne przywileje, poczucie bezpieczeństwa, możliwość realizacji najbardziej podstawowych potrzeb, ale wiąże się zarówno z koniecznością przestrzegania jasno określonych praw i zasad, jak i z przymusem postępowania zgodnie z niepisanymi obyczajami i tradycjami. Próby wyłamania się z ciasnych myślowych schematów i działania wbrew powszechnie przyjętym normom, najczęściej prowadzą do ostracyzmu i wyrzucenia poza nawias grupy. Cóż jednak czynić, kiedy nasze życie sprowadza się niemal wyłącznie do nakazów i zakazów, zaś możność decydowania o własnym losie zdegradowana zostaje do zachcianek i kaprysów innych? O naturalnej reakcji obronnej w postaci buntu, który rodzi się w odpowiedzi na zniewolenie pisze Ōgai Mori (1862 – 1922), japoński lekarz, naukowiec w dziedzinie medycyny, chirurg wojskowy, historyk, tłumacz, autor powieści Dzika gęś.
 
Utwór, to opowieść snuta przez pierwszoosobowego narratora, który wspomina wydarzenia, jakie rozegrały się przed 30 laty, w 1880 roku, a więc w okresie, gdy Japonia przeszła szereg zmian związanych z Restauracją Meiji (1868), kończąc z polityką izolacjonizmu (sakoku), otwierając się na wpływy Zachodu i przechodząc dynamiczną modernizację gospodarczą, kulturową, polityczną oraz społeczną. Rozległa reminiscencja dotyczy relacji łączącej Okadę, studenta medycyny, bliskiego znajomego narratora oraz Otamę, kobietę, która by zapewnić godziwy byt staremu ojcu, decyduje się zostać utrzymanką Suezo, lichwiarza znudzonego swoją małżonką. Zdaje się, że zażyłość kwitnąca między Otamą a Okadą zmierza ku temu, by zacząć wykraczać poza ramy platoniczności, ale czy rzeczonej dwójce pisany jest wspólny, szczęśliwy żywot?
 
Dzika gęś to subtelny portret ery Meiji (1868 – 1912) ze szczególnym naciskiem na sytuację kobiet. Ōgai Mori kreśli przed nami zmieniające się społeczeństwo, ulegające coraz mocniejszej westernizacji, w którym jednak rola kobieta nadal sprowadza się do bycia istotą niewiele różniącą się od rzeczy użytkowej. Kobieta, niezależnie czy jest to żona, matka czy kochanka, winna sprawować ściśle określone funkcje (godne reprezentowanie małżonka, wychowanie potomstwa czy dawanie przyjemności opiekunowi) – liczy się utylitarność, która stawiana jest ponad jej stan uczuciowy. Kobieta pozbawiona jest możności decydowania o sobie, jakby samostanowienie było przywilejem zarezerwowanym wyłącznie dla mężczyzn. Odmawia się jej także prawa do zazdrości czy zaborczości, odbiera poczucie własnej wartości, wymaga się natomiast bezwzględnego posłuszeństwa, sumienności połączonej z dobrą prezencją w trakcie wykonywania codziennych obowiązków, łatwowierności graniczącej z naiwnością oraz bycia atrakcyjną, niezależnie od okoliczności (Okada uważał, że kobieta powinna być tylko pięknym przedmiotem, czymś kochanym, istotą, która zachowuje swoją elegancję i urodę, bez względu na to, w jakiej sytuacji się znajdzie [1]; Byłoby niewłaściwe nawet wobec młodej dziewczyny, która właśnie przyjechała ze wsi, nieustannie porównywanie jej do delikatności Otamy i jej zdolności do wykonywania każdego zadania z wdziękiem [2]).
 
Kwintesencją patriarchalnych naleciałości widocznych w wielu aspektach egzystencji jest postawa samego narratora, który w trakcie przybliżania historii Otamy i Okada, co rusz raczy nas dygresjami zabarwionymi stereotypami na temat kobiet (Często zdarza się, że kobieta, pragnąc jakiegoś przedmiotu, nie decyduje się na jego zakup. Za każdym razem, gdy przechodzi obok niego, może zatrzymać się i spojrzeć na witrynę, gdzie artykuł, powiedzmy pierścionek lub zegarek, został wystawiony. Nie chodzi do tego sklepu specjalnie, ale gdy tylko znajdzie się w okolicy w jakiejś sprawie, zawsze stara się go obejrzeć. Chociaż zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie mogła kupić tego przedmiotu, wyrzeczenie i pragnienie posiadania go często wywołują niezbyt silne, ale raczej słabe i przejmująco melancholijne wzruszenie. A delektowanie się nim sprawia jej pewną przyjemność [3]; Kobiety żałośnie wahają się w swoich decyzjach, dopóki nie podejmą decyzji, a kiedy już to zrobią, pędzą naprzód jak konie z klapami na oczach, nie patrząc ani w prawo, ani w lewo [4]). Dla narratora, przedstawicielki żeńskiej części populacji, wydają się być istotami przewidywalnymi, oczywistymi, niemal jednakimi – ich zachowania są z łatwością tłumaczone i postrzegane przez pryzmat określonych wzorców i schematów. Kobiety nie są więc bytami jednostkowymi czy istotami cechującym się indywidualnością – to masa trybików, które rozróżnia się przede wszystkim za pomocą kryteriów opartych na cielesności.
 
Mimo tak niesprzyjających, opresyjnych okoliczności, bohaterki przewijające się na kartach Dzikiej gęsi starają się choć odrobinę poluzować narzucone im pęta. Nie godząc się na zupełną uległość, kontestują stawiane przed nimi oczekiwania – ich bunt jest co prawda bardzo cichy, niezorganizowany, prowadzony na własną rękę, ale i tak, stanowi pęknięcie na patriarchalnym murze. W tym ujęciu książka jest zapiskiem przemian, jakie zachodzą w świadomości heroin, które uzmysławiają sobie swoje fatalne położenie i próbują temu przeciwdziałać. To dzieło traktujące o przebudzeniu, o krzywdzie, którą najpierw trzeba dostrzec i zdiagnozować, by następnie móc walczyć z jej źródłem.
 
Perypetie poszczególnych bohaterów i bohaterek, których jesteśmy świadkami, przybliżone są przy użyciu specyficznego języka. Ōgai Mori jest bardzo precyzyjny, pieczołowicie odmalowując stany emocjonalne postaci. Wyróżnikiem stylu, jakim operuje Japończyk jest również bogata symbolika – przemocowość stosunków w patriarchalnym społeczeństwie oraz zniewolenie kobiet wyrażone zostają w scenie, w której do klatki z bengalikami wślizguje się wąż, zamierzający pożreć bezbronne, nie mające dokąd uciec ptaszki. Kotłowaninę uczuć Otamy, w której wzbiera fala niezgody na układ panujący między nią, a jej opiekunem podkreślono poprzez imbryk, podskakujący na palenisku. Jest wreszcie tytułowa dzika gęś, dumna i niezależna, ale jednocześnie krucha i delikatna, narażona na bezmyślne ataki młodych mężczyzn, gotowych zabijać dla zabawy, dla sportu, dla przyjemności. Ciekawym aspektem prozy Ōgaia Moriego jest także nutka tajemniczości towarzysząca narratorowi, który, jak można przypuszczać, nie dzieli się z nami całą wiedzą na temat zdarzeń, które opisuje, pozbawiając nas pełnego kontekstu – skazuje nas to na domysł, przypuszczenia, spekulacje, które zarazem poszerzają potencjalne spektrum interpretacyjne.

Kombinacja tych wszystkich elementów, z których składa się Dzika gęś skutkuje interesującą lekturą przybliżającą sytuację kobiet w Japonii w okresie ery Meiji. Książka opisuje różna oblicza uprzedmiotowienia i zniewolenia, choć to także rozbudowane studium samotności, bowiem w społeczności, w której byt jednostki obwarowany jest licznymi powinnościami i zakazami, emocje nierzadko ukrywane są za maską obojętności, wykluczającej szczerość i otwarcie, będące nieodzowne do zbudowania trwałej i silnej relacji z bliźnim. W rezultacie rozległa retrospekcja, jaką zostajemy uraczeni, to pozornie wyblakła pocztówka z dawnego Tokio, która po bliższej weryfikacji, okazuje się skrzyć bogatą paletą uczuć.
 


[1] Ōgai Mori, Dzika gęś, przeł. Izabela Plesiewicz-Świerczyńska, Wydawnictwo Glowbook, Sieradz 2021, s. 52
[2] Tamże, s. 82
[3] Tamże, s. 149
[4] Tamże, s. 163

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)