Strony

poniedziałek, 17 lipca 2023

"Piekło w butelkach" Kyūsaku Yumeno - Na krawędzi snu, na krawędzi prawdy

Kyūsaku Yumeno

Piekło w butelkach

Tytuł oryginału: Binzume jigoku
Tłumaczenie: Andrzej Świrkowski
Wydawnictwo: Tajfuny
Seria: Tajfuny Mini
Liczba stron: 79
Format: .epub


Lider polskiego punkowego zespołu KSU Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk w piosence Na krawędzi snu (do której tekst napisał Maciej „Michał Broda” Augustyn) śpiewa: Nie wiem, co jest prawdą na krawędzi snu. Nie wiem, co jest snem na krawędzi prawdy [1]. Wersy te idealnie korespondują z treściami zawartymi w Piekle w butelkach, zbiorze opowiadań autorstwa Kyūsaku Yumeno (1889 – 1936), japońskiego pisarza okresu Shōwa (1926  1989). Rzeczona książeczka (wydanie elektroniczne liczy sobie 79 stron) to 5. tom serii Tajfuny Mini warszawskiej oficyny Tajfuny specjalizującej się w literaturze azjatyckiej.

Na Piekło w butelkach składają się 3 utwory. Oprócz tytułowego, mamy jeszcze Piekło wariata oraz Dziwne sny. Te skromne próbki prozy Kyūsaku Yumeno poprzedzone są przedmową zatytułowaną Bestia z Kiusiu pióra dr Andrzeja Świrkowskiego, japonisty, wykładowcy i tłumacza specjalizującego się w przedwojennej literaturze z Kraju Kwitnącej Wiśni z pogranicza kryminału, horroru i fantastyki. Słowo wstępne przybliża sylwetkę Kyūsaku Yumeno z uwzględnieniem kontekstu historycznego oraz pokrótce zapoznaje nas ze stylem, jakim operuje ten literat.

Tym, co znamienne dla opowiadań Japończyka jest towarzysząca odbiorcy niepewność, co do opisywanych zdarzeń. Nić prowadzonej narracji jest regularnie szarpana i zaburzana, w rezultacie czego klarujący się w naszej wyobraźni obraz zaciemnia się, rozmywa się i co rusz przybiera odmienne kształty. Przytaczana relacja jest co chwila negowana, i jakby tego było mało, owe zaprzeczenia także poddawane są w wątpliwość.

Otwierające zbiór Piekło wariata to w mojej opinii najciekawsza miniaturka. Kyūsaku Yumeno zapoznaje nas z opowieścią pacjenta oddziału psychiatrycznego przedstawiającego się jako Hidemaro z klanu Taniyama, który w momencie rozpoczęcia dzieła przychodzi do ordynatora z prośbą o wyjaśnienie ważkiej kwestii. Chory jest przeświadczony, że leczenie odniosło zamierzony skutek (Nareszcie czuję się zupełnie zdrów, chciałbym więc jeszcze dzisiaj opuścić szpital. Tak długo nadużywałem pańskiej gościnności, że doprawdy brak mi słów, które wyraziłyby moją wdzięczność… [2]) i w ramach podziękowania postanawia wyjawić sekret dotyczący swojej tożsamości. Losy Hidemaro są na tyle zawiłe i pełne niesamowitych zwrotów akcji, że sam narrator ma świadomość tego, ich trudno będzie uwierzyć w jego słowa: Jako osoba bezstronna będzie pan doktor słuchał mnie bez uprzedzeń i choć usłyszy pan rzeczy wprost niewiarygodne, to prosiłbym o niezwracanie przesadnej uwagi na każdą z nich [3]; lecz liczy na to, że finalnie zyska nasze zaufanie: Ponadto mowa tu o wydarzeniach, które rozegrały się z dala od Honsiu, na dzikiej i niezbadanej wyspie Hokkaido, pełnej miejsc wprost mistycznych. Jeśli tylko wziąłby pan to łaskawie pod uwagę, w miarę postępu opowieści zda pan sobie sprawę, że nie jest ona zwykłą bzdurą… ani też fantastycznym rojeniem pacjenta szpitala psychiatrycznego, lecz wiarygodną relacją zdrowego na umyśle człowieka [4]. Wywód Hidemaro przerywany jest przez komentarze ordynatora, które jednak nie zostają przytoczone – zapoznajemy się jedynie z reakcjami pacjenta na słowa lekarza. Ta konstrukcja jest o tyle interesująca, że zmusza nas do domyślania się pewnych spraw, dopowiadania sobie niektórych kwestii. Finalnie wzmaga to naszą niepewność, co w połączeniu z rewelacjami, które są stopniowo ujawnianie skutkuje utworem bardzo przewrotnym, podkreślającym jak umowne, wątpliwe i kruche może być to, co uznajemy za rzeczywistość. Ozdobą Piekła wariata są zgrabny motyw koła oraz zapętlanie się i przejmowanie tożsamości, środki znamienne dla francuskiej nowej powieści (franc. nouveau roman), które możemy odnaleźć nie tylko u pisarzy francuskich (choćby w Gumach Alaina Robbe’a-Grilleta), ale i japońskich (np. w The Ruined Map Kōbō Abe).

Dziwne sny to zestaw malowniczych miniaturek. To słowne pejzaże utkane z sennych majaków, które uznać można za notatki z wypraw eksplorujących krainę Morfeusza. Opowiadanie zbudowane jest podobnie jak choćby Sny dziesięciu nocy Sōsekiego Natsume, tzn. jest kalejdoskopowym przeglądem aktywności wykazywanej przez mózg śpiącego człowieka. Senne widziadła rezonują doświadczeniami z naszej codzienności, pozwalając podświadomości je uporządkować czy przeanalizować. Jednocześnie prezentowane sny, jak to sny, wymykają się żelaznej logice – nie brak wypadków absurdalnych, dziwacznych, nie mieszczących się w naszym pojmowaniu (najczęściej powtarzanym motywem jest wątek Doppelgängera, którym w swojej twórczości posługują się także: Motojirō Kajii w opowiadaniu Wniebowstąpienie K. albo utonięcie K. ze zbioru Cytryna, Shūsaku Endō w Scandalu czy noblista Kenzaburō Ōe w Death by Water). Dziwne sny pozwalają nam stać się pilotem samolotu zwiadowczego (W przestworzach), zobaczyć kawalkadę dziwacznych samochodów poruszających się późną nocą po tokijskich arteriach (Ulica), zostać nurkiem przeszukującym wrak statku (Siedem wodorostów), poczuć się złoczyńcą ściganym przez sprytnego i nieustępliwego detektywa (Szklany świat), zagościć (znowu!) na oddziale psychiatrycznym (Szpital) czy poznać krwawą cenę rewolucji przemysłowej (warto dodać, że Huta jest zaskakująco podobna do Bestiariusza nowohuckiego Elżbiety Łapczyńskiej, bowiem Kyūsaku Yumeno z niemal taką samą wrażliwością, co polska pisarka spogląda na ogromny kombinat: Oszroniony ranek jaśnieje majestatycznie nad hutą żelaza. Wielki tygiel, pod którym kilka dni wcześniej rozpalono koks, goreje w półmroku odlewni blaskiem zachodzącego słońca [5]).

Zamykające zbiór Piekło w butelkach to w moim odczuciu najsłabsze dzieło, choć skonstruowane bardzo pomysłowo. Czytelnik i czytelniczka raczeni są 4 listami, z których próbujemy odtworzyć tragiczną historię dwójki rozbitków. Epistolarna zagadka nie jest zbyt wyszukana, a i sama fabuła daleka od tego, by intrygować. To, co godne jest natomiast podkreślenia to chęć pokazania jak mocno pewne kulturowe kody i wzorce zachowań są wpisane w naszą świadomość – walka z pokusą, by uczynić to, co karygodne, haniebne, niedopuszczalne (ze społecznego punktu widzenia), jest bardzo silna nawet, nawet gdy brak kogokolwiek, kto mógłby nas osądzić, jeśli istnieje choćby minimalne prawdopodobieństwo, że wróci się na cywilizacyjne łono.

W swoich opowiadaniach Kyūsaku Yumeno chętnie korzysta z elementów niesamowitości i grozy czającej się gdzieś w oddali (poszczególne teksty są obficie usiane wyrażeniami dotyczącymi złych przeczuć), które przeplatane są wymyślną i zagmatwaną fabułą. Dodając jeszcze do tego silne akcentowanie roli fatum w człowieczym życiu oraz ukazywanie mrocznej strony ludzkiej natury (przy czym zachowania podłe i złośliwe często spotykają się z karą zsyłaną przez kapryśny los), okazuje się, że proza zaprezentowana w Piekle w butelkach silnie koresponduje z innym dziełem autora dostępnym w języku polskim, tj. z nowelą Przeklęty bębenek.

Zbiór, jako całość, prezentuje się solidnie. Dziełom daleko do wybitności, ale pozwalają całkiem mile spędzić czas. Autor udanie bawi się konwencjami, ubarwia swoją prozę klimatem niezwykłości, uparcie podważa sens tego, co wydaje się być pewne, normalne czy monotonne, wreszcie pozostawia odbiorcom pokaźną przestrzeń do interpretacji. W rezultacie Piekło w butelkach to dobra propozycja dla miłośników tego typu prozy.


P.S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie pomagam.pl/dfa8df.

P.S. 2 Bardzo ciekawą i treściwą rozmowę z dr Andrzejem Świrkowskim przeprowadził Marcin z bloga Milczenie liter. Zapraszam do lektury.


------------------------------

[1] KSU, Na krawędzi snu w: Pod prąd, Agencja Impresaryjna Aktorów Pronit, Pionki 1988

[2] Kyūsaku Yumeno, Piekło wariata w: Piekło w butelkach, przeł. Andrzej Świrkowski, Wydawnictwo Tajfuny, Warszawa 2021, s. 19

[3] Tamże, s. 20

[4] Tamże, s. 21

[5] Kyūsaku Yumeno, Dziwne sny w: Piekło w butelkach, przeł. Andrzej Świrkowski, Wydawnictwo Tajfuny, Warszawa 2021, s. 45

4 komentarze:

  1. Mnie ta książeczka rozczarowała. Nieciekawa treść, słaby styl. A więc Ty też uważasz, że zagadka zaprezentowana w tytułowym opowiadaniu nie jest zbyt wyszukana? Nie mogę się nadziwić, że tłumacz uważa tę zagadkę za trudną, wymyślną. Moim zdaniem tylko dziecko mogłoby mieć problemy z jej odgadnięciem.

    Zgoda co do tego, że autor chętnie korzysta z elementów niesamowitości i grozy. Dodałabym jeszcze, że lubi narrację pierwszoosobową, bo taka właśnie jest we wszystkich trzech tekstach, i lubi eksperymentować z formą. A na „Przeklęty bębenek” się nie skuszę, bo po przeczytaniu „Piekła w butelkach” mam tego pisarza serdecznie dość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad tą zagadką to się cały czas zastanawiam, czy jest ona tak prosta czy jednak nam coś umknęło ;)

      Mnie właśnie spodobały się te eksperymenty z formą przeplatane z pierwszoosobową narracją - mamy do czynienia z osobą, która snuje przed nami opowieść, i której nie do końca możemy ufać. Ta niepewność dobrze podkreśla jak krucha może być rzeczywistość ;)

      Ale jeśli styl nie przypadł Ci do gustu, to odpuszczenie sobie "Przeklętego bębenka" będzie raczej dobrym wyborem :)

      Usuń
  2. A orientujesz się może, w jakiej formie te utwory ukazywały się po raz pierwszy? Jako samodzielne publikacje, czy część większego zbioru? Ja ostatnio przeczytałem zbiór opowiadań (w każdym razie stosunkowo krótkich tekstów) Płatonowa, jednak z przedmowy wynika, że pierwotnie, w latach dwudziestych, ukazywały się one jako oddzielne publikacje. Nachodzi mnie refleksja, na ile wpływa to na odbiór dzieła, gdy po jego zakończeniu za rogiem nie czeka następne w kolejce, jak w przypadku wszelkich dzieł zebranych bywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Piekło w butelkach" ukazało się w magazynie Ryōki w 1928 roku, zaś "Piekło wariata" na łamach czasopisma Kaizō w 1932. O "Dziwnych snach" znalazłem jedynie informację, że opublikowano je na przełomie 1931 - 1932, ale można założyć, że to również teks, który pojawił się w literackim magazynie. Czyli z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że wszystkie opowiadania były początkowo samodzielnymi publikacjami.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)