Strony

poniedziałek, 20 marca 2023

Pacyfik (2010) - epicko, realistycznie i poruszająco



Pacyfik

(The Pacific)

produkcja: Steven Spielberg, Tom Hanks i Gary Goetzman we współpracy z HBO, DreamWorks, Playtone i Seven Network


Coś mnie naszło i postanowiłem sobie przypomnieć miniserial „Pacyfik”, dziesięcioodcinkowe epickie dzieło powstałe w kooperacji amerykańsko-australijskiej, które ujrzało światło dzienne w 2010 roku.

„Pacyfik” opowiada o bojach toczonych przez Korpus Piechoty Morskiej USA w trakcie ofensywy przeciwko Japończykom w czasie II wojny światowej. Podczas jego kręcenia wykorzystano między innymi książki wspomnieniowe marines, którzy są głównymi bohaterami serialu. Świetnie pokazano okropieństwa wojny – te obrazy poruszają tym bardziej, gdy wspomnimy o tragedii, która się dzieje na Ukrainie, ale nie ograniczono się tylko do scen batalistycznych i tragicznych realiów życia marines na pierwszej linii pacyficznego teatru działań. Temat stricte wojenny świetnie uzupełnia życie osobiste żołnierzy. Oparcie w faktach nadaje całości niepowtarzalną autentyczność i bardzo dobrym pomysłem było pokazanie w końcówce ostatniego odcinka archiwalnych zdjęć żołnierzy, o których film opowiada oraz przedstawienie powojennych losów tych wojennych bohaterów.

To nie są „Czterej pancerni i pies” i nie ma w nim nieśmiertelnych, nieustraszonych herosów bez skazy. Nie ma bajeczek o tym, jak miło jest umierać za ojczyznę i innych podobnych bzdur. Rany są obrzydliwe, zabijanie jest makabryczne, ale zarazem jest czas, gdy trzeba zabijać i nie ma innej alternatywy. Całość jest potężnym impulsem do przemyśleń, zarówno bardziej filozoficznych, jak i konkretnych, związanych z obecną sytuacją. Dziś znów mocarstwa totalitarne zawiązały sojusz przeciwko wolności i chciały wzorem Hitlera odkrajać z Europy kawałek po kawałku, ale w przeciwieństwie do historii II Wojny Światowej dzisiejsza Ukraina nie okazała się ani ówczesną Czechosłowacją, ani Polską. Przy oglądaniu Pacyfiku nie sposób nie myśleć o tym, co dalej. Dziś i jutro…


Zdecydowanie polecam


Wasz Andrew

P. S. Ukraina wciąż walczy nie tylko o swoją wolność, a my, choćby w pewnym stopniu, możemy pomóc jej obrońcom i obrończyniom, w tym także naszym chłopakom na wojnie. Każde wsparcie i każda wpłata się liczy! Można wspierać na różne sposoby, ale trzeba coś robić. Tutaj zrzutka na naszych medyków pola walki działających na froncie https://zrzutka.pl/nc3hm5

2 komentarze:

  1. O, proszę, nie słyszałem o tym serialu, a sprawia wrażenie b. interesującego. Postaram się obejrzeć w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie jest tak interesujący pod względem pomysłu jak dyptyk Clinta Eastwooda (Listy z Iwo Jimy + Gwiaździsty sztandar), ale przekaz i wyraz... Jak najbardziej.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)