Historia kołem się toczy. To powiedzenie ma w sobie ogrom prawdy, z którego nie zdajemy sobie na ogół sprawy. W wielu, wielu dziedzinach, gdy ktoś nad czymś rozpacza, albo czymś się ekscytuje, zapomina, że wszystko to już było.
Tutaj mamy zdjęcie z USA z czasu grypy 1918 roku. Polecam zgłębienie tego tematu na własną rękę. Co robiono, jakie były efekty i jak się to ma do dzisiejszego podejścia do grypy. Chyba warto poświęcić na to trochę czasu. Te analogie do covida...
Człowiecza natura niezmienna jest. Niestety, ale gdy przychodzi do dbania o dobro innych, to jakoś opornie nam to idzie. Idę o zakład, że gdyby maseczki chroniły nas, a nie nasze otoczenie przed nami (w przypadku, gdy jesteśmy nosicielami wirusa), to z ich noszeniem byłby znacznie mniejszy problem.
OdpowiedzUsuńI przy okazji azjatycka ciekawostka. Na choćby japońskich ulicach, jeszcze przed wybuchem epidemii (pandemii) COVID-19, można było spotkać ludzi w maseczkach. I nie we wszystkich wypadkach chodziło o smog. Część z tych osób miało infekcję dróg oddechowych (np. przeziębienie) i z szacunku dla innych, zakładało maseczki ;)
Ha - dzisiaj mnie tknęło z innej beczki. W państwach islamskich nie ma czegoś takiego jak u nas, że się ograniczy praktyki religijne. Według naszej więc propagandy takie zachowania (udział w zbiorowiskach) powinny skutkować katastrofą. Dane z krajów islamskich są w tym świetle szokujące. Naprawdę warto samemu zajrzeć do danych.
Usuń