Wczesnym rankiem 10 000 warszawiaków odprowadziło mordercę Narutowicza na cmentarz, a na grobie umieszczono tablicę „Bohaterowi Narodu”. W kościołach zamawiano msze w jego intencji, w których tłumnie uczestniczyli wierni, dopiero po kilku dniach władze kościelne wydały oficjalny zakaz.
Afery i skandale Drugiej Rzeczypospolitej Sławomir Koper
Sporo o tym "kulcie" zabójcy jest w książce "Gotowi na przemoc" Brykczyńskiego, gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie. Pozdrawiam serdecznie
Usuń