Strony

wtorek, 17 kwietnia 2018

Magda Szabó "Piłat" - Międzypokoleniowa cisza

Piłat

Magda Szabó

Tytuł oryginału: Pilátus
Tłumaczenie: Olga Wybranowska
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Seria: Klub Interesującej Książki
Liczba stron: 275
 
 
 
Człowiek to szalenie skomplikowana istota, na której rozwój wpływ ma cały szereg czynników. W kształtowaniu się osobowości niepoślednią rolę odgrywa pula genowa, jaką dany osobnik został obdarzony, ale nie mniej istotne są warunki, w których przyszło mu się wychowywać. W równie sporym stopniu charakter człowieka wykuwany jest przez czas, który niesie ze sobą szereg doświadczeń – zarówno traumatycznych momentów jak i chwil radości oraz szczęścia. Wszystko to sprawia, że dana jednostka to istota niepowtarzalna i wyjątkowa. Tyle, że ceną za ten indywidualizm bardzo często bywają problemy w próbach komunikacji z drugim człowiekiem. O tym jak trudny może być kontakt pomiędzy kobietami z różnych pokoleń przekonuje nas choćby Magda Szabó, węgierska pisarka (1917 – 2007), autorka powieści Piłat.

W chwili rozpoczęcia utworu czytelnik jest świadkiem ostatnich chwil życia Wincentego Szöcsa, emerytowanego sędziego, który w wieku 80 lat żegna się ze światem. Śmierć starszego pana w największym stopniu wpływa na żywot małżonki, 75-latki, określanej przez pozostałych protagonistów mianem Staruszki oraz Izy, córki Wincentego. Iza, pracująca w Budapeszcie uznana lekarka, która wyrwała się z prowincjonalnego miasteczka, uzyskane wykształcenie zawdzięcza ogromnemu poświęceniu rodziców – świadomość trudów i wyrzeczeń, jakie stały się udziałem państwa Szöcsów powoduje, że córka poczuwa się w obowiązku, by zaopiekować się matką, dla której  jest jedyną bliską osobą.

Piłat Magdy Szabó to utwór, który śmiało określić można mianem dramatu psychologicznego. Węgierska autorka ukazuje niemożność porozumienia się, która finalnie prowadzi do fatalnych w skutkach konsekwencji. Siła dzieła tkwi w pieczołowicie odmalowanych portretach psychologicznych poszczególnych postaci, które wywierają bardzo pozytywne wrażenie z uwagi na złożoność, uniemożliwiającą jednoznaczną ocenę. To pieczołowite odtworzenie charakterów najważniejszych dla fabuły bohaterów pierwszo- oraz drugoplanowych możliwe jest dzięki zastosowanemu zabiegowi, polegającemu na połączeniu trzecioosobowej narracji z mową pozornie zależną, który uzupełniony jest licznymi retrospekcjami. Tym sposobem odbiorca zyskuje możliwość poznania refleksji oraz przemyśleń, towarzyszącym działaniom wybranych protagonistów – świat oglądany z ich perspektywy nabiera coraz to nowych barw oraz głębi, jawiąc się jako płaszczyzna niełatwych i nierzadko męczących dla obu stron interakcji.

Najważniejszym, poruszanym przez Szabó zagadnieniem jest właśnie owa trudność nawiązania realnej relacji z drugim człowiekiem i to nawet wtedy, gdy przeświadczeni jesteśmy o tym, że doskonale go znamy, co jednoznacznie utożsamiamy ze zrozumieniem jego intencji i kierujących nim motywów. Węgierska literatka uświadamia nam, że taka pewność niemal zawsze jest nieuzasadniona i błędna, bowiem każdy z nas skrywa w sobie pierwiastek tajemnicy i obcości, co sprawia, że także i dla samych siebie możemy stanowić trudną do rozwikłania zagadkę. Ponadto Szabó umiejętnie przedstawia nam ludzkie tendencje do upraszczania rzeczywistości, które wyrażają się w tym, by bliskie nam osoby wtłaczać w ciasne ramy naszych wyobrażeń i oczekiwań.

Sylwetką, która nosi w sobie największy bagaż przeżyć jest niewątpliwie Iza. Kobieta zwraca czytelniczą uwagę swoją osobowością, której wyznacznikiem jest racjonalność i towarzyszące jej chłód, oziębłość. Opis dzieciństwa oraz ścieżek, wybieranych w trakcie życiowej drogi Izy pozwala zbudować wieloaspektową historię niezależnej kobiety, która swoim uporem i zaciekłością osiąga zawodowe spełnienie, ale jednocześnie zaprzepaszcza kolejne, ofiarowane przez los, szanse na szczęśliwe życie rodzinne.

Równie ciekawa jest stworzona kreacja psychologiczna Staruszki. Starsza pani z jednej strony jawi się jako irytująca jędza o ciasnych horyzontach myślowych, kierująca się w swojej egzystencji przesądami i ludowymi mądrościami oraz troską o to, co na temat jej postępowania powiedzą inni. Z drugiej zaś strony matka Izy okazuje się kobietą, którą niemal siłą wyrwano z dotychczasowego środowiska. Na jej przykładzie Szabó prezentuje dramat starości, który sprowadza się do tego, że ludzie z wiekiem zaczynają czuć się coraz mniej przydatni i użyteczni. Węgierka ilustruje bezradność, poczucie wyobcowania, samotność oraz przerażenie, którym towarzyszą desperackie próby, by jakoś udowodnić swoją utylitarność, która chroni przed wypchnięciem poza margines codzienności.

Przy okazji zasygnalizowania tego lęku przed odrzuceniem, Szabó podkreśla fakt, że przedmioty materialne mogą być nośnikami w pamięci. Węgierka unaocznia, że ludzie to w ogromnej mierze materialiści, ale w tym znaczeniu, że przywiązują się do rzeczy, z którymi łączą się ważkie wspomnienia – miłe oraz smutne momenty, czyli chwile definiujące naszą tożsamość.

Interesujący jest sam tytuł powieści, który skrywa w sobie rozbudowaną symbolikę. Piłat, a więc sędzia, który skazał na śmierć niewinnego człowieka, w imię własnego spokoju (bowiem zamiast sprawiedliwego procesu wolał ugiąć się pod naporem woli ludu) powszechnie kojarzy się z gestem obmywania rąk – jest więc uosobieniem obojętności, znieczulicy, egoizmu. Wydaje się, że w swojej prozie Szabó rozważa konsekwencje i cenę, jakie związane są z przyjęciem takiej piłatowej postawy.

Reasumując, Piłat to solidna powieść psychologiczna. Ukazano w niej dramat człowieka będącego pomnikiem, wyobrażeniem doskonałości, który desperacko usiłuje sprostać związanym z tym oczekiwaniom, niosąc na swoich barkach brzemię wymagań i roszczeń.

14 komentarzy:

  1. Na pewno przeczytam. Teraz jest tyle książek pretendujących do miana 'psychologicznych', ale mało tych naprawdę psychologicznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o literaturę węgierską i prozę psychologiczną, to jak na razie mam same dobre skojarzenia, bowiem oprócz "Piłata" czytałem jeszcze "Odrazę" László Németha. Tam również zaserwowany znakomity portret psychologiczny głównej bohaterki.

      Usuń
  2. Lubię książki psychologiczne, więc może być to pozycja dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tylko jeden sposób, by przekonać się czy książka rzeczywiście przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  3. Oh ! - W pierwszej chwili aż się zagotowałem mając nadzieję, że to o Tym Piłacie! No, ale i tak patrzy na interesującą pozycję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwisko autorki z tym ó kreskowanym zapada w pamięć. Ona chyba napisała książkę o tytule 'Za zamkniętymi drzwiami', tytule, który jest bardzo typowy. Czy coś o tym słyszeliście?

      Usuń
    2. Andrew, przyznaję, że ja również dałem się kupić, właśnie z racji tytułu. Po cichu liczyłem na jakieś bardziej bezpośrednie nawiązanie do postaci Piłata.

      Izabelo, "Piłat" to moje pierwsze spotkanie z dorobkiem Magdy Szabó. Ale przeglądając opinie na LC na temat "Zamkniętych drzwi", można pokusić się o stwierdzenie, że lektura wywołuje dość skrajne emocje.

      Usuń
    3. Wolałabym czytać książkę 'Piłat' niż 'Zamknięte drzwi', z racji tej, że 'Zamknięte drzwi' mają oklepany tytuł.

      Usuń
    4. Izabelo, nie każdy autor potrafi wymyślać oryginalne tytuły. Radzę nie przejmować się banalnym tytułem i sięgnąć po "Zamknięte drzwi", bo to bardzo dobra książka. Oceniłam ją wysoko. :)

      Usuń
    5. O! A czasami to wydawnictwo wymyśla tytuły, a nie autor.

      Usuń
  4. Ciekawe, jak bardzo te obserwacje dotyczące człowieczej natury zgadzają się z moimi. Też jestem przekonany, że każdy z nas ma w sobie ten ciemny zakątek nikomu nie pokazywany, a momenty zrozumienia drugiego człowieka to bardzo rzadkie chwile. I bardzo męczy mnie też, że tak trudno uciec od oceniania innych według własnej miary.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indywidualizm, wyjątkowość ludzkich jednostek sprawia, że świat jest niezwykle ciekawy i różnorodny, ale jednocześnie może stanowić zarzewie niejednego konfliktu. Tym bardziej, że aby zrozumieć bliźniego trzeba się niemało nagimnastykować, poświęcić na to mnóstwo czasu i wysiłku.

      Usuń
  5. Kto więc jest tytułowym Piłatem? Czy dobrze zgaduję, że Iza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wydaje się, że to Izie najbliżej jest do piłatowej postawy.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)