„Tym, co psychologia społeczna wniosła do rozumienia natury ludzkiej, jest odkrycie, że siły większe niż my sami determinują nasze życie psychiczne i nasze działania – główną z tych sił [jest] przemożny wpływ sytuacji społecznej.”
Mahrzarin Banaji, Ordinary Prejudice, Psychological Science Agenda 8 (2001)
przytoczone w książce Efekt Lucyfera Philip Zimbardo
Zgadzam się w 100%. Osobiście o psychologii społecznej miałam lekcję przy omawianiu II wojny światowej w szkole. To był dobry temat, znany, ale ujęty w inne ramy. Pozwalał zrozumieć, dlaczego ludzie nagle pragnęli mieć matury, dlaczego koniecznie zabiegali o jedzenie posiłków razem albo dlaczego ktoś uwielbiał bardziej niż kiedykolwiek polewać kwiaty czy pracować w garażu. Bo takie normalne błahostki w tym nienormalnym świecie były czymś ogromnie ważnym na tamten czas. Tak ogromnie, że dziś nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo sytuacja jest inna i inne czynniki motywują nas do działania.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nasz dzisiejszy, polski świat, też jest nienormalny, tylko inaczej :)
Usuń