Pamiątka z Abu Ghraib do albumu rodzinnego.
„Możni z reguły nie wykonują sami najbrudniejszej roboty, podobnie jak mafia zostawia „spuszczanie łomotu” swoim sługusom. Systemy tworzą hierarchie dominacji, w których wpływy i komunikacja przebiegają z góry na dół – rzadko z dołu do góry. Jeśli elita władzy chce zniszczyć wrogą nację, wykorzystuje ekspertów od propagandy do stworzenia programów nienawiści. Czegóż takiego potrzebują obywatele jednego społeczeństwa, by tak bardzo znienawidzić obywateli drugiego, by chcieć ich odseparować, dręczyć, a nawet zabić? Potrzebna jest do tego „nienawistna wyobraźnia”, psychologiczna konstrukcja, która za pomocą propagandy zostanie zagnieżdżona głęboko w umysłach ludzi, przemieniając innych we „Wroga”.”
Efekt Lucyfera Philip Zimbardo
Ta prostota i prymitywizm zła jest chyba najbardziej przerażająca. O ileż łatwiej jest przekonać prostych ludzi, że ten obcy, nieznany, troszkę orientalny jest groźny i szkodliwy, niż to, że reprezentuje po prostu inne wartości, ale w dalszym ciągu są to wartości humanistyczne, a więc wspólne z naszym światopoglądem.
OdpowiedzUsuńZacznę się rozglądać za tą książką i jeśli tylko spotkam ją w atrakcyjnej cenie, bez zastanowienia ją kupię.
Mam wrażenie, że dla większości myślenie o czymś więcej niż o tym, jak się nachapać, jest dogłębnie bolesne i traumatyczne :)
UsuńA co do Efektu Lucyfera - powinien już być w bibliotekach. W mojej od razu zakupili. Zawsze możesz przeczytać pożyczoną, a potem kupić, gdy będzie okazja :)
To niestety prawda...
OdpowiedzUsuńSorki, że Twój komentarz dopiero teraz się ukazał, ale automat wrzucił go do spamu. Chyba będę go musiał podregulować :)
Usuń