Nadchodzi ostateczny termin rozliczenia rocznego. Jeśli dotąd nie zdecydowaliście na co przeznaczyć swój 1% podatku, to Was rozumiem. Ostatnio mam coraz większe wątpliwości, co do celowości wspierania fundacji mających wyręczać państwo w jego zadaniach, i do wielu innych też. Może takie wyjście będzie rozwiązaniem - bezpośrednie wsparcie dla placówki zajmującej się konkretną ochroną i ratowaniem zagrożonych gatunków: Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Co za fajny gest. Swoją drogą nie myślałam, że są organizacje, które czymś takim się zajmują.
OdpowiedzUsuńJa wiedziałem, że gdzieś są, ale na tę trafiłem wczoraj przypadkowo :)
UsuńJa, tak samo jak co roku, oddaję 1% swojej dawnej drużynie harcerskiej. Niech chłopaki mają parę groszy do zimowiska, albo nowego tipi.
OdpowiedzUsuń:) Tak trzymać :)
UsuńJestem podobnego zdania, jak Twoje.
OdpowiedzUsuńWkurza mnie też ta ogromna liczba Fundacji/ wierzyć mi się/ nie chciało gdy usłyszałam ile ich jest, gdyż nie ufam im. Jest mnóstwo osób, które z tego dobrze żyją. Swój już przekazałam.
Nie zdradzisz komu? ;)
UsuńTo nie tajemnica. Ja wspieram Caritas.
UsuńJa się wyleczyłem od czasu jak przeczytałem drobny druczek na jednej z ich świeczek - maks. 1% przeznaczone dla biednych :)
UsuńJakoś największe zaufanie mam do nich, ale będę zwracać większą uwagę na drobny druk.)
Usuń:)
UsuńWierzę w uczciwość tylko hospicjów http://obiecanejutro.pl/kategoria/wp1eranie-dzieci/ tym bardziej gdy dotyczy to dzieci, inne Fundacje dają czasami ludziom do myślenia, jak napisałeś.
OdpowiedzUsuń"Wierzę" już zawiera w sobie deklarację irracjonalności wyboru :)Szczerze mówiąc jedynym całkowicie pewnym sposobem jest przekazanie kasy komuś, kogo sytuację znamy osobiście lub od godnych zaufania osób, ale nie zawsze mamy taką możliwość weryfikacji. Każdy inny wybór opiera się na zaufaniu do ludzi, których nie znamy, na szczytności celu.
UsuńZgadza się, zawsze mamy niepewność, kiedy dajemy coś w intencji. Nie napisałem dlatego "wiem na pewno" .
UsuńMy co roku oddawaliśmy swój procent Fundacji AST, ponieważ: a) zajmują się ratowaniem psów naszej ukochanej rasy, która na dodatek, niestety, nie ma dobrego PR przez właścicieli-idiotów a więc i ma dużo mniejsze szanse na pomoc b)ponieważ ich działania są prowadzone przejrzyście, prowadzone są regularne rozliczenia wpłat; widać na co idą pieniądze. A w tym roku - bardzo lokalnie: na fundację Głosem Zwierząt, zajmującą się ogólnie "zwierzami", ale także...(patrz pkt.B) Ogólnie - NIGDY nie wpłaciłabym pieniędzy, nie mając pewności, że zostaną spożytkowane w uczciwy sposób! :)
OdpowiedzUsuńA odnosząc się do zdania: "Ostatnio mam coraz większe wątpliwości, co do celowości wspierania fundacji mających wyręczać państwo w jego zadaniach" w sumie słusznie, jednak - skoro to nasze państwo funkcjonuje jak funkcjonuje,sami musimy o siebie zadbać, a podatek i tak by nam zabrano, więc wolę go przeznaczyć na pomoc potrzebującym zamiast np. na zbrojenia czy pensje (p)osłów. W roku 2012 z 1% uzbierano 450 mln - to już konkretny pieniądz, służący tak naprawdę nam wszystkim, bo ulepszający nasze otoczenie :)
AST popieram, choć wolę bokserki i roty :) Co do tej końcówki, to wyręczając państwo w stylu Owsiaka pozwalamy, by jeszcze mniej dawało na zdrowie (Owsiak kupi), a więc by przedstawiciele władzy jeszcze więcej brali dla siebie, na dietki, nagrody, itd.
Usuń