Strony

niedziela, 23 listopada 2008

PARADY RÓWNOŚCI? - RIPOSTA!


Nie podobają mi się parady równości, nie widzę powodów, żeby demonstrować swoją orientację seksualną. Kiedy oglądam takie obrazki w TV zastanawiam ile przypadków homoseksualizmu wynika z natury, a ile z faktu, że w wieku kilku lub kilkunastu lat ktoś się dowiedział, że można "to" robić inaczej - z kimś tej samej płci, i zaczął nad tym myśleć, a potem wcielać w życie. Ile jest wynikiem znudzenia, a ile chęcią próbowania czegoś nowego? Jesteśmy różni. Ok. Ale patrzenie na paradę rozebranych jegomościów, których zachowanie jest często bardzo prowokacyjne, nie nasuwa wniosków o miłości, związku, rodzinie ( nawet jeśli jest to związek dwóch panów czy pań ). Nie kojarzy się z herbatą przy kominku, wspólnym rozliczaniem PIT-ów, parą staruszków, którzy przeżyli ze sobą całe życie. Ma to wyłącznie oddźwięk seksualny. Może ta "propaganda" powinna zmienić swoje oblicze? Rzadko, bo rzadko ale czasami zgadzam się z jakimś ministrem.I nawet jeśli jest to zaściankowe, średniowieczne, totalnie niepopularne - jestem przeciw.
wiosenna (tekst promowany dziś na stronie głównej Onet.pl Blog)
________________________________________________________________

Myślę, że Twoja postawa to typowy przejaw „polskiej tolerancji”. Jeśli coś Ci się nie podoba, to tego nie oglądaj. To, że coś nie odzwierciedla Twoich poglądów i Twoich przekonań, nie jest wystarczającym powodem do tego, by być temu przeciwnym. Twoja postawa to właśnie jest tolerancja w wydaniu wielu Polaków - „jestem tolerancyjny ale wobec tych osób i przekonań, które są do mnie podobne”. Zobacz do słownika. Tolerancja to „postawa lub zachowanie zakładające poszanowanie poglądów, uczuć, przekonań odmiennych od własnych”. Jak ktoś mówi, że „paradom równości nie, bo ja nie jestem homo i ich nie rozumiem”, „bo ich jest mało i są wybrykiem natury”, to może śmiało o sobie powiedzieć, że jest nietolerancyjny. Zamiast zastanawiać się „ile przypadków homoseksualizmu wynika z natury” po prostu poczytaj na ten temat albo oglądnij choćby głośny film Billa Condona „Kinsey”. Gdybyś więcej czytała, to byś wiedziała, że w świecie zwierząt też takie rzeczy się zdarzają. Wiedziałabyś nawet może, że chrześcijan jest na świecie mniej niż wyznawców Proroka a ci akurat, choć są w większości, to mają na pogląd homoseksualizmu nieco inne od naszego zdanie. Poza tym, to żal mi Ciebie. Chyba nie bywasz w teatrze, bo to jakby nie było miejsca publiczne i zdarzają się tam, nawet u klasyków, rozbierane sceny. Seksu też niejednokrotnie nie brakuje. Pewnie więc według Ciebie teatry też trzeba by zamknąć. Nie mówię już o potrzebie zniszczenia dzieł Rubensa. Jego modelki, nie dość, że całkiem nagie, to jeszcze są beznadziejnie grube, z obwisłym tłuszczem i piersiami. Raczej dzisiaj nie znajdziesz wielu facetów, którzy by przepadali za takimi widokami. Gdybyśmy byli tacy mądrzy jak ty, już dawno byśmy zaczęli wołać „Rubensowi - Nie!”. Nie chcemy oglądać w miejscach publicznych tych wstrętnych kaszalotów! Nie chcemy, by w szkołach uczono o takich świństwach! Nie będę mnożył przykładów, przywoływał reklam batoników i czekoladek wprost ociekających podtekstami erotycznymi, nie będę wspominał targów samochodowych w których wydekoltowane do ostatnich granic panie przyciągają wzrok w równej mierze, co samochody. Jeśli Tobie wielka miłość się kojarzy z wypełnianiem PIT-ów, to Ci współczuję. Romeo i Julia na pewno nie zabili się dlatego, że nie mogli razem wypełnić PIT-u, a Oliviera Barrett'a IV i Jennifer Cavilerri nie łączyły tylko platoniczne wzdychania i wspólne spijanie herbatki. Jeśli dla Ciebie miłość kojarzy się głównie z PIT-ami i herbatką, jeśli uważasz, że seks jest tylko dla dwudziestolatków, to współczuję Twojemu facetowi. Nie będę się dalej nad Tobą znęcał, nie będę Ci udowadniał, że demokracja to właśnie prawo do istnienia mniejszości, do pokazywania tego, że są, do bronienia ich praw przez upublicznianie ich problemów, a przede wszystkim, przez demonstrowanie ich istnienia. Nie zrobię tego, bo nie lubię dobijać leżących ani bezcześcić zwłok. Przyznam Ci po prostu rację. Masz rację. Tak jak powiedziałaś - Twoje poglądy są zaściankowe, średniowieczne i niestety typowo polskie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)