tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post7253191166153200707..comments2024-03-29T10:50:19.290+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Moja pierwsza antyrecenzjaAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-62110264022811676572016-06-17T09:35:56.906+02:002016-06-17T09:35:56.906+02:00Twój komentarz świetnie oddaje poziom tej książki ...Twój komentarz świetnie oddaje poziom tej książki i świetnie się wpisuje w prezentowany w niej światopogląd ;)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-89989885477530004432016-06-17T03:52:59.177+02:002016-06-17T03:52:59.177+02:00Słychać wycie - znakomicie :) Boli cię Polska? Bar...Słychać wycie - znakomicie :) Boli cię Polska? Bardzo dobrze, ma boleć. O ile obcięli ci SBku emeryturkę resortową?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-5274587426687107572014-03-27T15:24:57.695+01:002014-03-27T15:24:57.695+01:00Zdecydowanie wyszedł felieton i pozwolę sobie znów...Zdecydowanie wyszedł felieton i pozwolę sobie znów zasugerować, że warto byłoby, żeby takie teksty były szeroko rozpowszechniane. Tu nie powinno być problemu - przecież tzw. media głównego nurtu ('resortowe') powinny być zachwycone ;-)<br />Samej książki nie miałam ochoty czytać, bo rozliczanie dzieci z przeszłości rodziców (autorzy jedynie deklarują, że tego nie robią, ale jednak) jest dla mnie wyrazem braku klasy i dobrych argumentów. Czy to, że ktoś nie robił znaku krzyża na chlebie i nie łamał się opłatkiem ma z niego robić człowieka niegodnego zaufania? Co za podła insynuacja!<br />Wielkie dzięki za fragment o manipulacji - cała prawda (może nie cała...)Izahttps://www.blogger.com/profile/14971910388820042908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-34071317079807689112014-03-27T11:05:47.692+01:002014-03-27T11:05:47.692+01:00Ale ja nie pisałem o komunie tylko o "złej ko...Ale ja nie pisałem o komunie tylko o "złej komunie".MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-34188054639420578962014-03-27T09:32:45.083+01:002014-03-27T09:32:45.083+01:00Mam odmienne zdanie w tym aspekcie. Nie miała nic ...Mam odmienne zdanie w tym aspekcie. Nie miała nic wspólnego z PZPR, ale z komuną miała. Wszak z całych sił budowała ten PRL, choć na własnych warunkach i zgodnie z własnym sumieniem, a nie z tym, co inni uważali za dobre. Dobrze jest czytać ze zrozumieniem, i widzieć to, co jest napisane, a nie co się chce widzieć. Nie ma to być żadna próba obrazy ani pouczenia, tylko zwrócenia uwagi, by nie zakładać z góry intencji autora, tylko doszukiwać się ich w tekście :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-56044684687684335502014-03-27T09:21:00.511+01:002014-03-27T09:21:00.511+01:00Właśnie przyszło mi do głowy, że gdyby w mediach r...Właśnie przyszło mi do głowy, że gdyby w mediach rzeczywiście rządziła jakaś czerwona klika, to nie przechodziłyby coraz to nowe prowokacje na Dyzmę. Student, który pisze maila z ładnie wyglądającego adresu i od razu dostaje pracę w kierownictwie telewizji, dziennikarz wpuszczający w maliny sędziego zajmującego się najgłośniejszą w danym momencie aferą, itd. W schemacie opisanym w Resortowych dzieciach, w stylu klasycznej, hierarchicznej mafii, wszyscy się znają, i to od lat, więc takie rzeczy by nie przeszły. Natomiast jest to zrozumiałe zjawsko, jeśli jest to sieć luźnych powiązań „biznesowych” a la Gomorra, gdzie nie ma jednego wodza, gdzie tak naprawdę nikt nad niczym nie panuje, a każdy patrzy tylko na to, co mu się w danej chwili opłaca i jest gotów dać diabłu świeczkę i Bogu ogarek, albo odwrotnie, zależnie od okoliczności.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-58585051775282624872014-03-27T09:06:30.317+01:002014-03-27T09:06:30.317+01:00Jestem raczej pesymistą, ale każdy układ społeczny...Jestem raczej pesymistą, ale każdy układ społeczny jest dynamiczny. Nawet jeśli nie będzie lepiej, to trzeba robić wszystko, by nie było jeszcze gorzej :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-5661957215027483392014-03-26T21:46:01.395+01:002014-03-26T21:46:01.395+01:00Ha, miała być antyrecenzja, a wyszedł felieton! O ...Ha, miała być antyrecenzja, a wyszedł felieton! O "Resortowych dzieciach" dowiedziałem się za sprawą rewelacyjnej recenzji Artura, której fragmenty przytoczyłeś. Książki nie znam, ale mimo wszystko opinii trudno nie przyklasnąć :)<br /><br />A wracając do Twojego tekstu - ta książka to w pewnym sensie odbicie rzeczywistości, w której przyszło nam egzystować - paranoiczny lęk przed tym co nie nasze, co nie swojskie. Gdy po raz pierwszy ujrzałem tę pozycję, skojarzyła mi się ona nieco z Mariuszem Maksem Kolonko i jego "odkrywaniem" sieci powiązań w polskim światku telewizyjnym. Spodziewałem się, że autorzy "Resortowych dzieci" pójdą bardziej w tym kierunku, tj. ukażą wszechobecny nepotyzm, który doprowadza do patologicznych sytuacji, w których wielu fachowców ma olbrzymie problemy ze znalezieniem godziwej pracy, jako, że intratne stanowiska są rezerwowane dla krewnych, bez względu na to, czy posiadają oni jakiekolwiek kompetencje, czy też nie. No cóż, można stwierdzić, że Polska po raz kolejny okazała się gniazdem niegodziwych spiskowców, którzy pragną przejąć kontrolę nad światem. A szkoda, bo temat można było pociągnąć ugryźć w sposób zdecydowanie ciekawszy.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-37357330451939558362014-03-26T20:22:56.830+01:002014-03-26T20:22:56.830+01:00Myślę, że błędem jest natychmiastowe składanie rap...Myślę, że błędem jest natychmiastowe składanie raportu o swojej rodzinie (z obowiązkowym podkreśleniem, że nic wspólnego ze złą komuną nie miała), bo jest to w gruncie rzeczy taniec do muzyki, czy raczej rzępolenia, osobistości pokroju autorów opisywanej publikacji.<br /><br />"Ferajna tańczy, ja nie tańczę"MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-86331215088283365542014-03-26T17:37:02.609+01:002014-03-26T17:37:02.609+01:00Bardzo inteligenty tekst. Nadawałby się do publika...Bardzo inteligenty tekst. Nadawałby się do publikacji w jakiejś porządnej prasie. Pokazuje przykrą prawdę o polskiej rzeczywistości. Może coś by się zmieniło, gdyby ludzie zaczęli na ten temat myśleć i rozmawiać. Tylko czy mamy jeszcze prawo wierzyć, że zmiana jest możliwa?Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07982316031679621310noreply@blogger.com