tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post3636571992428574518..comments2024-03-28T21:04:26.691+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Nowa epoka dziennikarstwaAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-33938233940368817462014-04-04T10:09:41.332+02:002014-04-04T10:09:41.332+02:00Mam wrażenie, że niektórzy, w końcu zawsze są jacy...Mam wrażenie, że niektórzy, w końcu zawsze są jacyś outsiderzy, sami zrezygnują z mieć dla być. Stado raczej popędzi ku przepaści, w końcu obowiązujący trend w marketingu to nie zaspokajać potrzeby, a je tworzyć. Ale trzeba robić co się da, by ten trend odwrócić, choć w moim przekonaniu szans na zwycięstwo nie ma. Nawet ekologia wpadła w machinę biznesu i stała się pseudonaukowym hasłem służącym do ogłupienia mas pracujących, jak by powiedzieli dawni komuniści.<br /><br />A stosunki międzyludzkie? Jeśli będzie trwała mania na posiadanie i wszystko to, co się kojarzy z postępem w obecnym stylu, to przecież widać, dokąd to zmierza. Ale póki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Ja osobiście ciekaw jestem momentu wyczerpania się rzadkich metali i paliw. Reperkusje na pewno będą olbrzymie we wszystkich aspektach dalszej historii homo.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-18981247902458910182014-04-03T17:51:07.470+02:002014-04-03T17:51:07.470+02:00Przypadek, o którym piszesz, kojarzy mi się przede...Przypadek, o którym piszesz, kojarzy mi się przede wszystkim z wygodnictwem i egoizmem. <br />Mentalności nie mienimy, poza tym postęp zbyt mocno się rozpędził, żeby go się dało ujarzmić. Mnie ciekawi, czy będziemy się coraz bardziej od siebie oddalać, czy też gadżety nam się znudzą i choć na jakiś czas je odłożymy na bok.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-23294550566881732512014-04-03T10:21:47.900+02:002014-04-03T10:21:47.900+02:00Raz, że nie myślałem o Tobie, a o większości, a d...Raz, że nie myślałem o Tobie, a o większości, a dwa, że co innego myśleć, że się myśli, a myśleć naprawdę. Przykład - większość rodaków wie, jak się ma prędkość do energii, podobno o tym myśli w czasie jazdy samochodem, ale nie przekłada się to na działanie.<br /><br />Jeszcze inna sprawa, iż nawet z tych nielicznych, którzy sobie uświadamiają, że źle czynią, większość się na to godzi dla własnej tylko wygody, choć głośno deklarują coś odwrotnego.<br /><br />Bardzo często tylko nam się wydaje, że coś wiemy, a i tak naprawdę ta wiedza nie wpływa na dokonywanie racjonalnych wyborów, tylko na racjonalizowanie dokonanych.<br /><br />A mnie ciekawi, czy gdyby większość naszych mózgów pracowała inaczej, ludzkość musiałby mieć koniec, w dodatku tak szybko, jak się zapowiada. I też mnie to nie przeraża, choć może to nastąpić równie dobrze za kilkanaście, jak kilkaset lat. Bać to się można bólu albo kalectwa, ale nie śmierci - przecież czeka każdego i nie da się jej uniknąć. Raczej mi smutno, bo to niesamowita przygoda; ta cała ewolucja, powstanie homo sapiens i to, jak się to dalej potoczy. Szkoda, że skończy się tak szybko, bo na jakieś zmiany w mentalności gatunku raczej nie ma co liczyć.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-40347085619016741372014-04-02T14:32:35.247+02:002014-04-02T14:32:35.247+02:00Mój mózg wybiega, ale też wie, że wszystko ma swój...Mój mózg wybiega, ale też wie, że wszystko ma swój koniec, ludzkość również.;(czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-22327622142427922372014-04-02T11:22:51.380+02:002014-04-02T11:22:51.380+02:00Właśnie dlatego to zagrożenie staje się tak realne...Właśnie dlatego to zagrożenie staje się tak realne. Pomimo globalizacji i komputeryzacji większość naszych mózgów myśli kategoriami sprzed wieków - nie wybiega poza świadomość swoją, dzieci lub wnuków i najbliższego otoczenia w sensie geograficzny. No ale o tym kiedy indziej.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-42592267095220480832014-04-01T19:37:37.733+02:002014-04-01T19:37:37.733+02:00Ależ z Ciebie katastrofista.;)
Mam nadzieję kiedyś...Ależ z Ciebie katastrofista.;)<br />Mam nadzieję kiedyś umrzeć, więc wizja śmierci spowodowana postępem nie przeraża mnie. Serio.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-5907889359899977352014-04-01T15:55:19.259+02:002014-04-01T15:55:19.259+02:00Postęp ma wiele znaczeń. Nie tylko nauka, której a...Postęp ma wiele znaczeń. Nie tylko nauka, której akurat, choć widzę zagrożenia, prawa do postępu nie odmawiam. Ale już technologie i ich wykorzystanie... Sprawa dużo bardziej dyskusyjna, zwłaszcza w świetle tego, że rozwój naszego gatunku za nimi nie nadąża. A postęp społeczny? Tu już w ogóle rozdźwięk między rozwojem gatunku a rozwojem realiów społecznych zmienia się w przepaść. A rozwój w sensie przyrostu liczebności naszego gatunku? Coraz więcej jest głosów, do których ja też się zaliczać zaczynam, że zanim zabije nas Yellowstone, kometa albo wojna, zabije nas bezmyślny „postęp”. Temat chyba coraz bardziej na czasie. Nie dalej jak wczoraj pod postem „Paserzy Hitlera” dyskusja zboczyła w tym samym kierunku. Obiecałem jakiś dłuższy tekst na ten temat napisać, ale chyba najwcześniej w weekend. Jeśli będzie padało :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-84300363878132332722014-04-01T14:49:49.361+02:002014-04-01T14:49:49.361+02:00Postęp.
Wydaje mi się, że od zawsze niósł korzyśc...Postęp. <br />Wydaje mi się, że od zawsze niósł korzyści i zagrożenia, czego dowodem jest choćby to, że możemy w tej chwili dyskutować przy pomocy maszyny, nie znając się nawet.;) Niektórzy wykorzystują postęp w szczytnych celach, niektórzy wręcz przeciwnie - to też nic nowego. Jestem świadoma niebezpieczeństw, ale nie wyobrażam sobie, żeby ludzkość nagle powiedziała: stop badaniom, wystarczy nam to, co mamy. Rozwój (a więc i postęp) jest naturalną koleją rzeczy.<br />czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-23282086371771623042014-04-01T14:23:50.963+02:002014-04-01T14:23:50.963+02:00O co konkretnie pytasz? O postęp czy to mnożenie?O co konkretnie pytasz? O postęp czy to mnożenie?Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-67869215541494736312014-04-01T10:56:11.728+02:002014-04-01T10:56:11.728+02:00Andrew - to żart z okazji 1 kwietnia?Andrew - to żart z okazji 1 kwietnia?czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-17452018139408028892014-04-01T10:42:12.610+02:002014-04-01T10:42:12.610+02:00A przeciwnikiem „postępu” dla niego samego jestem ...A przeciwnikiem „postępu” dla niego samego jestem zagorzałym. Ale to już temat na długi artykuł, do którego może się kiedyś w końcu zabiorę :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-26477830608494109432014-04-01T10:39:27.957+02:002014-04-01T10:39:27.957+02:00Mieliśmy jeden z najlepszych uniwerków na świecie,...Mieliśmy jeden z najlepszych uniwerków na świecie, a Kopernik pojechał studiować w dalekie kraje. Czemu? Chciał się uczyć języków albo teologii? Nie - Matematyki!<br /><br />Mnożenie, takie jakim je teraz znamy, jest stosunkowo nowym wynalazkiem. Kiedyś operacje na dużych liczbach, które teraz uczniowi wyposażonemu w papier i długopis zajmują minuty, trwały dni całe. W dodatku nawet one były wiedzą „tajemną” zarezerwowaną dla nielicznych, którzy niezłe z tego mieli profity. U nas głównym usługodawcą był kler. Nic dziwnego, że gdy ze Wschodu (ex oriente lux) chciano zaimportować metody, które czynności zajmujące tygodnie miały skrócić do godzin, uznano je za diabelskie sztuczki. Nie po raz pierwszy i nie ostatni. Polecam http://klub-aa.blogspot.com/2012/04/dzieje-liczby.html - fascynujące :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-10246049892794407512014-04-01T08:31:22.996+02:002014-04-01T08:31:22.996+02:00Co może być bezbożnego w sposobie mnożenia???
Nie...Co może być bezbożnego w sposobie mnożenia???<br /><br />Nie jesteś przeciwnikiem postępu czy nie uważasz się za osobę światłą?<br />Andrew, droczysz się z czytelnikami jak nic ;-)Izahttps://www.blogger.com/profile/14971910388820042908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-31169306881060315672014-03-30T08:50:01.547+02:002014-03-30T08:50:01.547+02:00Nie sądzę by na główną stronę takiego serwisu wrzu...Nie sądzę by na główną stronę takiego serwisu wrzucała treści osoba, która je pisze. A jeśli tak jest, to... No właśnie - w tradycyjnej, papierowej gazecie to niemożliwe.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-88865023965505903672014-03-30T08:48:56.397+02:002014-03-30T08:48:56.397+02:00Czytać dobre stare wydania :)Czytać dobre stare wydania :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-85896304507809960902014-03-30T08:48:13.231+02:002014-03-30T08:48:13.231+02:00W czasach rewolucji naukowo technicznej (mniejsza ...W czasach rewolucji naukowo technicznej (mniejsza o to, co konkretnie za to uznamy) na postęp narzekały raczej ciemne masy (na przykład utrata miejsc pracy w przemyśle włókienniczym) oraz ci, którzy z tej ciemnoty czerpali zyski (na przykład Kościół Katolicki, który swego czasu uznał za bezbożny sposób pisemnego mnożenia zbliżony do dzisiejszego). Teraz przeciwnikami „postępu” dla samego postępu są głównie ludzie światli. Nie mam na myśli siebie :)<br />Kiedyś postęp dążył do poprawy jakości, teraz ideałem jest bubel, całkowicie niepotrzebny (potrzeby można stworzyć), który rozpadnie się po okresie ustawowej gwarancji.<br />Kiedyś postęp nie był bezpośrednim zagrożeniem dla istnienia gatunku ludzkiego, teraz coraz większa liczba naukowców uważa, że sprowadzi na nas śmierć szybciej, niż stara dobra broń atomowa, wulkany i meteoryty razem wzięte.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-65861683164557444302014-03-29T21:20:08.079+01:002014-03-29T21:20:08.079+01:00W tym przypadku to chyba ktoś przesadził z automat...W tym przypadku to chyba ktoś przesadził z automatycznym translatorem, albo za szybko kliknął przycisk "publikuj"...dofihttps://www.blogger.com/profile/03014755826152247011noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-74029404731593552272014-03-29T10:25:45.853+01:002014-03-29T10:25:45.853+01:00W gruncie rzeczy pocieszyłeś mnie. Jestem przerażo...W gruncie rzeczy pocieszyłeś mnie. Jestem przerażona błędami jakie zdarza mi się popełniać. Niby czytam (owszem, mniej niż kilka lat temu), ale to co widzę w sieci, w pracy... Sprawia, że w pamięci fotograficznej utrwalają się również te "złe" rzeczy.<br />Pocieszyłeś mnie, bo byłam przekonana, że ja sama w sobie tak bardzo zepsułam sobie bazę danych, i że to wyłącznie moja wina.<br />Jak jednak uchronić się od wpływów? :|Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/17377613452331680237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-26108645808314148162014-03-29T10:14:23.278+01:002014-03-29T10:14:23.278+01:00Obawiam się, że rozwój technologii jest nieuniknio...Obawiam się, że rozwój technologii jest nieunikniony, także w kierunku, jaki opisujesz. Osobiście żal mi np. potencjalnych rękopisów literatów, ale cóż, takie czasy.<br />Ciekawe, czy w czasach Gutenberga ludzie pomstowali na drukarnie.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-27240442976796637522014-03-28T14:04:39.936+01:002014-03-28T14:04:39.936+01:00Od razu naszła mnie chęć znów wrócić do mojego sta...Od razu naszła mnie chęć znów wrócić do mojego starego wydania Sienkiewicza :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-63769001064426091652014-03-28T14:03:19.588+01:002014-03-28T14:03:19.588+01:00Ja jednak uważam, że technologia ma tutaj dużo do ...Ja jednak uważam, że technologia ma tutaj dużo do rzeczy. Odkąd celowe jest produkowanie bubli - a nawet rzeczy, do których specjalnie montuje się drogie „pogarszacze”, jak choćby do pończoch czy rajstop - zmieniła się mentalność.Zaczęło się jednak od technologii. SMS-y i tweety wpływające na cofnięcie w rozwoju w porównaniu do tradycyjnych listów czy kartek to też technologia, do której dostosowali się użytkownicy, a nie odwrotnie. Oczywiście trend w drugą stronę też jest wyraźny. A to, co piszesz o zatrudnianiu dyletantów, jest wspierane przez dotacje państwowe, a głupota naszego państwa to już osobny temat rzeka.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-51766579224517784212014-03-28T13:55:05.667+01:002014-03-28T13:55:05.667+01:00Ta szkodliwość tak trochę z przymrużeniem oka była...Ta szkodliwość tak trochę z przymrużeniem oka była, ale nie do końca :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-15385985070247620992014-03-28T12:24:17.098+01:002014-03-28T12:24:17.098+01:00Ha, nie raz nie dwa zdarzyło mi się usłyszeć w for...Ha, nie raz nie dwa zdarzyło mi się usłyszeć w formie żartów, że w większości serwisów/portali informacyjnych pracują studenci, zatrudnieni na umowę zlecenie. Niskie zarobki, brak czasu oraz przede wszystkim motywacji miałyby stanowić wytłumaczenie dla fatalnej jakości prezentowanych tekstów, w których błędy rzeczowe, czy stylistyczne to już właściwie norma :)<br /><br />Wychodzi na to, że jeśli człowiek rzeczywiście chce szlifować pisarski warsztat, skazany jest na książki papierowe, szczególnie te starsze wydania, w których można doszukać się wyłącznie drukarskich chochlików :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-60021557173456567502014-03-28T12:01:45.415+01:002014-03-28T12:01:45.415+01:00Winą nie obarczałabym technologii, ale wyłącznie i...Winą nie obarczałabym technologii, ale wyłącznie ich użytkowników;(<br />Mój ambitny kolega zrezygnował kilka lat temu z zawodu dziennikarza właśnie ze względu na niski poziom mediów. Podobno ogłoszenia o pracę typu: "redakcja przyjmie osoby bez przygotowania zawodowego" są dość popularne.<br />Jeszcze kilka lat temu koleżanka z czołowego dziennika ubolewała nad poziomem tekstów znacznie młodszych kolegów - uważali, że ew. błędy i braki poprawi sekretarz redakcji. Co często oznaczałoby tworzenie tekstu od nowa, bo bywały tak nieprofesjonalne.;(<br />czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-24357891638885102852014-03-28T11:46:08.513+01:002014-03-28T11:46:08.513+01:00Wczoraj trafiłam na taki kwiatek na (o, zgrozo!) L...Wczoraj trafiłam na taki kwiatek na (o, zgrozo!) Lubimy Czytać w relacji z Festiwalu Fantastyki: [coś w stylu] PYRKON w tym roku był naprawdę OSOM. Fakt, był to cytat czyjejś wypowiedzi ale wrzucenie tego w tekście pisanym?<br />Czytelnictwo nie staje się szkodliwe, ale częste czytanie nie daje gwarancji wchłaniania poprawnej polszczyzny. Izahttps://www.blogger.com/profile/14971910388820042908noreply@blogger.com