tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post3316139371902889545..comments2024-03-27T18:19:07.648+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Krwawa ripostaAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-87200793544542130032014-01-23T07:05:12.258+01:002014-01-23T07:05:12.258+01:00Och - jak wspomniałem, Val nie jest podatna na ste...Och - jak wspomniałem, Val nie jest podatna na stereotypy, więc nie obsadza naszych rodaków tylko w rolach złodziei, cwaniaków i kombinatorów. Raczej chodzi o inne rzeczy, no i o tą częstotliwość występowania, o to rzucanie się w oczy. Andrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-75637072837915385272014-01-22T23:29:38.975+01:002014-01-22T23:29:38.975+01:00Intryguje mnie ten wątek polskich imigrantów - z T...Intryguje mnie ten wątek polskich imigrantów - z Twojej recenzji wychodzi, że szkocka pisarka nie ma zbyt dobrego zdania o naszych rodakach :)<br><br>Patrząc przekrojowo na Twoje recenzje książek pani Val McDermid, to autorka imponuje mi szczególnie wiernym odwzorowaniem realiów panujących w organach śledczych oraz ścigania. Podoba mi się także wielowątkowość oraz zahaczanie o aktualne problemy społeczne :)Ambrosehttp://ksiazkizpolki.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-12537357354032059492014-01-22T19:16:49.061+01:002014-01-22T19:16:49.061+01:00:) Na szczęście są jeszcze takie piękne instytucje...:) Na szczęście są jeszcze takie piękne instytucje, jak biblioteki. Sam nie wiem, czy bym zakupił powieści Val McDermid. Innymi słowy, czy będę do nich wracał. To może pokazać tylko czas. Bardzo często wielkie zalety, jakimi są niewątpliwie oryginalna fabuła, ciekawa zagadka kryminalna, zaskakujące zwroty akcji, są zarazem wadą. To asy, a każdy as bierze raz. Drugi raz po powieść sięga się z innych powodów. Dlatego bardzo sporadycznie polecam zakup książki przed przeczytaniem. I najczęściej dotyczy to takich rzeczy jak Zimbardo czy Mazur :) Powieści bardzo rzadko. Nawet tych genialnych. <br><br>Co do „Syreniego śpiewu”, mam wrażenie, że wtedy Val jeszcze nie do końca się rozkręciła.Andrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-78136969944976164412014-01-22T17:54:50.128+01:002014-01-22T17:54:50.128+01:00Czytałem tylko "Syreni Śpiew" tej autork...Czytałem tylko "Syreni Śpiew" tej autorki, jednak coś niespecjalnie do mnie trafił... Niezłe, nie zaprzeczam, ale nie ciągnie mojego portfela w kierunku kolejnych części cyklu.Piotr Wysockihttp://www.blogger.com/profile/00270175775541721467noreply@blogger.com