tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post2367080075306156291..comments2024-03-29T10:50:19.290+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: "Sprawa osobista" Kenzaburō Ōe - Eugenika osobistaAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger17125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-71834102081309051732014-06-23T12:02:01.167+02:002014-06-23T12:02:01.167+02:00Lubię takie trudne lektury. Jak wpadnie mi w oko t...Lubię takie trudne lektury. Jak wpadnie mi w oko to z pewnością przeczytam.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05965471679501637869noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-29932986264694669332014-06-23T11:32:23.543+02:002014-06-23T11:32:23.543+02:00Bardzo trudny i ważny temat. Może dlatego tak niec...Bardzo trudny i ważny temat. Może dlatego tak nieczęsto poruszany. Od razu zastrzeżenie. Dla mnie eugenika to nie nauka, tylko pseudonauka. Chyba że do nauki zalicza się też teologię, numerologię i astrologię. Eugenika opiera się na bardzo poważnym błędzie w interpretacji teorii ewolucji. Bardzo rozpowszechnionym zresztą. Ewolucja wcale nie promuje, jak uważa większość, organizmów „lepszych” (zdrowszych, silniejszych, mądrzejszych), tylko te, które rokują najlepiej na przekazania genów. Strategie realizacji tego ostatniego mogą być nawet wzajemnie sprzecznie i, paradoksalnie, równie skuteczne. Wszystko zależy.<br /><br />Co do niepełnosprawnych, myślę, że dużo zależy od tego, od kiedy kogoś uznajemy za człowieka. Wbrew obecnej propagandzie Kościoła, jego największe autorytety, których świętości ani nieomylności dotąd nie podważono, wcale nie były w tej sprawie zgodne. A i niewierzący też mają tak trochę różnie. Do dziś Sparta budzi raczej wzniosłe i pozytywne skojarzenia, a przecież wiadomo w jaki sposób oni radzili sobie ze zdrowiem publicznym. <br /><br />Najgorsze jest to, że problem narasta, a już nawet rozmawiać o nim nikt nie chce, bo się wszyscy boją. Nazywają morderstwem zabijanie płodu, nawet w samoobronie (zagrożone życie matki), ale nie jest morderstwem zabijanie dorosłego, byle pretekst był dobry (bo to wróg, zboczeniec albo bezbożnik). Wydaje się niebotyczne kwoty na utrzymanie przy życiu płodów, które jeszcze kilka lat temu nie miałyby szansy przeżyć do porodu, ale brak pieniędzy, by przeprowadzić trywialne nieraz procedury ratujące tych, którzy już żyją, i którzy nieraz są jedynymi żywicielami rodzin (i nie chodzi tylko o procedury medyczne).<br /><br />Co do niepełnosprawnych, to każdy wie, że bez ręki, to niepełnosprawny. A głupi to pełnosprawny? A pozbawiony uczciwości, empatii czy sumienia?<br /><br />Ciekawy był wątek w „Wyspie klucz”, gdzie opisana była drobiazgowa kontrola chętnych na wjazd do USA pod kątem odrzucenia chorych (umysłowo i fizycznie), ale nie było automatu, by odrzucać ludzi, których obecnie opatrzono by etykietką „niepełnosprawny”. Zwłaszcza, jeśli sami znali swoją wartość.<br /><br />Szkoda, że tak mało się o tym rozmawia. Praktycznie w ogóle. Co najwyżej ci, którzy uważają, że są mądrzejsi lub że Bóg przez nich przemawia, mówią innym, bo z reguły nie sobie, co mają czynić. To wielka zaleta tej książki, to wywołanie problemu. Szkoda tylko, że jej odbiorców nie będzie wielu. W końcu to literatura niszowa w kraju, w którym sama literatura jest niszowa.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-18306989756699210882014-06-23T11:02:41.487+02:002014-06-23T11:02:41.487+02:00W jakiejś książce o psychologii przeczytałem, że m...W jakiejś książce o psychologii przeczytałem, że matka kocha dziecko za to, że jest, czyli od razy, a ojciec za to, kim ma być, czyli od kiedyś. Oczywiście to duże uproszczenie itepe itede, ale biorąc pod uwagę uwarunkowania kulturowe oddaje pewien stereotyp, który ma przełożenie na rzeczywistość. Matka kocha dziecko jeszcze przed urodzeniem i nawet wtedy, gdy okaże się ostatnią kanalią. Ojciec nie od razu i nie bezwarunkowo. Oczywiście bywają wyjątki.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-27091283181982261652014-06-21T20:38:10.414+02:002014-06-21T20:38:10.414+02:00Ja, odkąd tylko przeczytałem Twoją recenzję na tem...Ja, odkąd tylko przeczytałem Twoją recenzję na temat tej książki, wiedziałem, że prędzej czy później poznam ją osobiście. Ogromnie podobała mi się na podstawie Twojego tekstu i taka też się okazała - wstrząsająca, mocna, ale i znakomita, zapadająca w pamięć.<br /><br />No właśnie, Oe ukazał coś, czego wielu ludziom w ogóle się odmawia - tak jakby każde swoje dziecko (pomijam już nawet fakt, że niepełnosprawne) rodzic musiał bezwzględnie pokochać już w chwili poczęcia. A przecież nie brakuje ludzi, którzy do roli rodzica muszą dopiero dojrzeć, oswoić się z nią, etc. Niektórych ta odpowiedzialna funkcja po prostu przeraża, innych przerasta, itd. Temat ten traktowany jest jednak jako tabu.<br /><br />Jeszcze nie :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-87689294076361060952014-06-21T13:55:01.004+02:002014-06-21T13:55:01.004+02:00"Sprawę osobistą" bardzo cenię. Wstrząsa..."Sprawę osobistą" bardzo cenię. Wstrząsająca, jedyna w swoim rodzaju książka, pokazująca gotowość ludzi do popełnienia "morderstwa w białych rękawiczkach" - bo przecież decyzja, by nie podawać noworodkowi pokarmu, to nic innego jak decyzja o morderstwie.<br /><br />W bardzo ciekawy sposób japoński pisarz pokazał, że większość rodziców potrzebuje czasu, by pogodzić się z niedoskonałością własnego dziecka. Odniosłam wrażenie, że Ptak nie zachowałby się tak egoistycznie, gdyby ktoś porozmawiał z nim, pomógł mu. Ale to właśnie lekarze zasugerowali, że jego syn nie jest dzieckiem zasługującym na pomoc i na miłość, lecz "potworem".<br /><br />A czytałeś "Zerwać pąki, zabić dzieci"? Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-19387725229920245022014-06-20T16:26:26.934+02:002014-06-20T16:26:26.934+02:00Z wzajemnością :)
A lektura jest rzeczywiście int...Z wzajemnością :)<br /><br />A lektura jest rzeczywiście interesująca - takie trochę uzupełnienie "<a href="http://klub-aa.blogspot.com/2013/10/poza-nawiasem_9.html" rel="nofollow">Dłoni</a>" M. Dąbrowskiego. Tam mieliśmy motyw "niekompletności" przedstawiony przez niepełnosprawnego narratora, tutaj natomiast kwestia zaprezentowana została z perspektywy ojca niepełnosprawnego dziecka. Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-86454190644720147502014-06-20T15:10:19.954+02:002014-06-20T15:10:19.954+02:00A ja, już dorosłe dziecko niepełnosprawne od urodz...A ja, już dorosłe dziecko niepełnosprawne od urodzenia, z przyjemnością czytam Wasz blog, Panowie :) To musi być naprawdę ciekawa lektura. Pozdrawiam serdecznie.Anianoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-5101851746547955872014-06-20T14:59:23.441+02:002014-06-20T14:59:23.441+02:00Tyle, że na początku nowonarodzony nie jest dla Pt...Tyle, że na początku nowonarodzony nie jest dla Ptaka żadnym dzieckiem - to bardziej "coś", które dopiero stopniowo zaczyna przeobrażać się w "kogoś" - takie są przynajmniej moje subiektywne odczucia :)<br /><br />Jeśli chodzi o prozę Lessing, to ciągle jest ona dla mnie wyspą, czekającą na odkrycie. A co do twórczości opisującej trudną relację na linii rodzic-dziecko, mogę polecić "<a href="http://www.klub-aa.blogspot.com/2013/01/zdeformowana-miosc.html" rel="nofollow">Barbarzyńskie zaślubiny</a>". Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-20776549309887195542014-06-20T12:50:20.394+02:002014-06-20T12:50:20.394+02:00To, że dziecko budzi w ojcu negatywne odczucia, ni...To, że dziecko budzi w ojcu negatywne odczucia, nie przekreśla faktu, że jest to początek jakiegoś związku/relacji?;) Kulawego, bo kulawego, ale jednak związku (aż chciałoby się powtórzyć za bohaterem japońskiego filmu: Więzy krwi są najważniejsze).<br />Czy znasz "Piąte dziecko" Lessing? Również ciekawie opisuje podobny problem.czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-11045956122759461532014-06-20T12:12:27.511+02:002014-06-20T12:12:27.511+02:00Ja również uwielbiam Prozę Światową razem z jej ok...Ja również uwielbiam Prozę Światową razem z jej okładkami - m.in. dlatego zdecydowałem się na zakup I wydania tej powieści. Samego autora znałem już dzięki książce "<a href="http://www.klub-aa.blogspot.com/2013/11/destrukcyjna-ekspiacja.html" rel="nofollow">Futbol ery Man'en</a>", natomiast o "Sprawie osobistej" dowiedziałem się za sprawą Koczowniczki :)<br /><br />Co do relacji syn-ojciec, to początkowo nie można chyba mówić o żadnej relacji, bowiem główny bohater patrzy na potomka jak na potworka, który może zburzyć dotychczasową, dość jałową egzystencję. Dopiero z biegiem czasu Ptak zaczyna dostrzegać w dziecku ludzką istotę. Bardzo podoba mi się zarówno opis samej przemiany jak i odwaga w prezentowaniu bardzo negatywnych odczuć, emocji. Bardzo ciekawi mnie Twoja opinia na temat tej lektury :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-49352955512718399492014-06-20T09:36:49.800+02:002014-06-20T09:36:49.800+02:00Bardzo lubię tę serię PIW-u i jej okładki. Z Oe ni...Bardzo lubię tę serię PIW-u i jej okładki. Z Oe nie miałam jeszcze do czynienia, ale w książkę już się zaopatrzyłam i przyznam, że po pierwszych akapitach zapowiada się nieźle. A po wczorajszym wyjściu do kina na "Jak ojciec i syn" mam jeszcze większą ochotę na zgłębianie tematu relacji rodziców z dzieckiem w Japonii.;) Wiem, że to ujęcie nieco inne, inna też jest "epoka", ale nic to. czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-76553823349780807492014-06-19T20:00:18.404+02:002014-06-19T20:00:18.404+02:00Ano, też żałuję, że przekładu nie dokonano z j. ja...Ano, też żałuję, że przekładu nie dokonano z j. japońskiego, ale nie wybrzydzam - książka i tak jest b. dobra, w sposób niezwykle interesujący prezentująca ten trudny i wymagający temat, jakim jest posiadanie niepełnosprawnego dziecka i akceptacja tego faktu.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-66093435713331340192014-06-19T19:59:07.763+02:002014-06-19T19:59:07.763+02:00Ja polowałem na nią, odkąd przeczytałem o niej na ...Ja polowałem na nią, odkąd przeczytałem o niej na blogu Koczowniczki, tym bardziej, że znałem już wtedy twórczość tego pisarza. B. ciekawa lektura :)<br /><br />Dzięki za zaproszenie, chyba się nawet skuszę :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-164491477339233712014-06-19T19:34:05.332+02:002014-06-19T19:34:05.332+02:00Szkoda tylko, że przekład jest z języka angielskie...Szkoda tylko, że przekład jest z języka angielskiego... Bo temat niepełnosprawności wciąż aktualny i ważny.dofihttps://www.blogger.com/profile/03014755826152247011noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-75323610864740233072014-06-19T18:41:28.254+02:002014-06-19T18:41:28.254+02:00Świetny wpis, słyszałam już o tej książce i chętni...Świetny wpis, słyszałam już o tej książce i chętnie bym ją przeczytała.<br /><br />Zapraszam do siebie na konkurs.Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-41901127533896928722014-06-19T15:19:38.163+02:002014-06-19T15:19:38.163+02:00Dzięki za propozycję, ale zakładając bloga, ustali...Dzięki za propozycję, ale zakładając bloga, ustaliliśmy wspólnie z Andrew, że nie będziemy podejmować żadnej formy współpracy z wydawnictwami :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-57230343982203277502014-06-19T14:35:47.155+02:002014-06-19T14:35:47.155+02:00Ambrose, a nie chcielibyście stałej współpracy z W...Ambrose, a nie chcielibyście stałej współpracy z Wydawnictwem Colorful Media (magazyny językowe)? Jeśli tak, to napisz do mnie maila: martha.kosmala@gmail.comAnonymousnoreply@blogger.com