tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post8878251564547492929..comments2024-03-29T13:38:09.007+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Samotna, czyli każdy dobry uczynek zostanie ukaranyAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-63177140227125874842015-12-12T10:05:19.495+01:002015-12-12T10:05:19.495+01:00Nasze strachy często od podstaw są irracjonalne. S...Nasze strachy często od podstaw są irracjonalne. Strach przed ciemnością i wiele innych. Bardzo ciekawy temat, nie tylko w aspekcie kryminalistycznym, ale i ogólnie psychologicznym.<br /><br />Z naprawdę nieznanym są wielkie problemy. Trudno nawet o nim rozmawiać. Podobała mi się sprawa problemów z opisem skał księżycowych na Księżycu. A w końcu kolor to sprawa banalna wobec innych nieznanych rzeczy, które mogą się zdarzyć. Brak punktu odniesienia, wzorców możliwych reakcji, fascynujące tematy. Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-43575684381812292732015-12-11T21:22:29.431+01:002015-12-11T21:22:29.431+01:00Mnie osobiście przekonuje koncepcja, że grozę budz...Mnie osobiście przekonuje koncepcja, że grozę budzi także to, co niezwykłe i nieznane. Bardzo dobrze widać to na przykładzie utworów naszego Staszka Lema, który często konfrontował swoich bohaterów z sytuacjami ekstremalnymi i niecodziennymi - w ich obliczu protagoniści nie mogli odwoływać się do sprawdzonych wzorców zachowań, co często skutkowało zanikaniem racjonalności w postępowaniu.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-86649568947543715222015-12-11T10:17:38.598+01:002015-12-11T10:17:38.598+01:00Unheimlich/uncanny ma w psychologii nieco inne zna...Unheimlich/uncanny ma w psychologii nieco inne znaczenie niż w literaturze.<br /><br />Zasada, o której wspominasz, kładzie nacisk na dysonans pomiędzy znanym i nieznanym połączonym w jedno. Choć zasadniczo słuszna (swoją drogą dysonans ten jest prostą drogą do tworzenia arcydzieł nie tylko na zasadzie kontrastu znane/nieznane, ale i innych podobnych sprzeczoności) to nie wyciągałbym z niej wniosku, że najbardziej przeraża to, co najbliższe. Seryjni mordercy przerażają, przynajmniej większość, a prawdopodobieństwo ich napotkania jest znikome w porównaniu do śmierci w wypadku drogowym albo zwykłej, często domowej, przemocy. Gdyby zasada była słuszna, byłoby odwrotnie.<br /><br />W ogóle, w moim przekonaniu, Freuda dobrze znać, ale jak najmniej używać ;)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-32972843167462589332015-12-10T17:32:01.431+01:002015-12-10T17:32:01.431+01:00Jeśli chodzi o zwyczajność-niezwyczajność zbrodni:...Jeśli chodzi o zwyczajność-niezwyczajność zbrodni: dużo zależy od tego, czego się szuka. Ta bombastycznie przesadzona dla mnie wiąże się z rozrywkowymi formami czysto rozrywkowymi. Refleksji tam nie uświadczysz. A ta zwyczajna dużo mocniej wczepia się w człowieka. Działa tu zasada unheimlich/uncanny przez Freuda swego czas sformułowana, a która mówi, że najbardziej przeraża to, co nam najbliższe.Qbuś pożera książkihttp://pozeracz.plnoreply@blogger.com