tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post7680044157177234621..comments2024-03-28T21:04:26.691+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Kōbō Abe "Schadzka" czyli Szpital perwersjiAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger19125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-14733485052545998792015-04-24T11:02:14.455+02:002015-04-24T11:02:14.455+02:00Tak, pod względem rozwoju duchowego, ludzka cywili...Tak, pod względem rozwoju duchowego, ludzka cywilizacja nie zmieniła się ani o jotę. Ale pomimo faktu, że historia zatacza wielokrotne koła, to jednak kolejne pokolenia obcują już z innym poziomem postępu technologicznego i wg mnie tu tkwi sedno rzeczy :) Teoretycznie jesteśmy więc raczej niezmienni, cechujemy się praktycznie taką samą naturą jak nasi przodkowie, ale egzystujemy w coraz bardziej zmieniającym się otoczeniu - maszyny, technologie, urządzenia, których skutków użytkowania nie jesteśmy w stanie do końca przewidzieć, sprawiają, że świat przybiera coraz to nowe szaty :)<br /><br />Jeśli lubisz Kafkę, a "Kobieta z wydm" jawi się w Twojej pamięci jako miła lektura, to serdecznie zachęcam do sięgnięcia po "Schadzkę" :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-53462719479644757932015-04-23T15:15:31.332+02:002015-04-23T15:15:31.332+02:00Nasza historia wielokrotnie zatacza koło. Pytasz &...Nasza historia wielokrotnie zatacza koło. Pytasz "Jak zatem może wyglądać świat, w którym seks całkowicie wyzwolił się z ciasnych kajdan religii, praw oraz konwenansów?" - przecież już tak było, potem nastały czasy powściągliwości i człowiek wpadł w kolejną przesadę... To się ciągle dzieje. <br />Książki, którą prezentujesz nie czytałam, ale podczas lektury recenzji nasunęło mi się podobieństwo i z "Kobietą z wydm", a także z Kafką. Coś w tym musi być...Olahttps://www.blogger.com/profile/01583181099956006065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-44733502925374522552015-04-23T10:33:55.242+02:002015-04-23T10:33:55.242+02:00Szukając książek tego autora, natknąłem się nawet ...Szukając książek tego autora, natknąłem się nawet na pozycję "Kōbō Abe – der japanische Kafka?" :) Miałem przyjemność obcowania z prozą obu twórców i uważam, że w oczy rzuca się przede wszystkim podobny klimat - dziwaczność, nierealność, a w centrum tego chaosu bohater, jako samotna jednostka, która podejmuje z góry skazaną na klęskę walkę z otoczeniem.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-9555708198599273602015-04-22T21:42:04.842+02:002015-04-22T21:42:04.842+02:00Bardzo mnie zaintrygowało porównanie "Schadzk...Bardzo mnie zaintrygowało porównanie "Schadzki" do dzieł Kafki. Przyznam, że chętnie porównałabym te wspólne motywy obecne u Kōbō Abe i u autora "Procesu".dofihttps://www.blogger.com/profile/03014755826152247011noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-19320255859100043032015-04-20T14:25:12.097+02:002015-04-20T14:25:12.097+02:00Ha, mnie trudno byłoby wskazać książkę, która podo...Ha, mnie trudno byłoby wskazać książkę, która podobała mi się najbardziej. Wszystkie uważam za bardzo, bardzo wartościowe i z tego względu z niecierpliwością czekam na informację, że któreś z polskich wydawnictw zdecydowało się kontynuować tłumaczenie dzieł Abe :)<br /><br />Robbe-Grillet jest tylko o 2 lata starszy od Kōbō Abe, ale "Dom schadzek" (1965 r.) pojawił się znacznie wcześniej niż "Schadzka" (1977 r.) - oba dzieła dzieli aż 12 lat różnicy :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-91708394208549658102015-04-20T14:19:26.968+02:002015-04-20T14:19:26.968+02:00Bardzo dziękuję za miłe słowa, które czytam z wiel...Bardzo dziękuję za miłe słowa, które czytam z wielką radością :) "Schadzka" zapewnia wiele doznań i wrażeń i w dużej mierze to właśnie od czytelnika zależy jak zostanie ona odczytana. Polecam Ci szczerze twórczość Kōbō Abe, nie tylko ten utwór :)<br /><br />Ha, ja też bym się zdziwił, gdybym ujrzał na tym blogu wpis poświęcony "50 twarzom Grey'a", szczególnie, gdyby to był wpis mojego autorstwa :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-17166002517537531492015-04-20T14:13:44.025+02:002015-04-20T14:13:44.025+02:00Hehe, w takim razie na pewno nie będę pisał o grej...Hehe, w takim razie na pewno nie będę pisał o grejach w obawie, by nie stracić tak cennej czytelniczki :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-60772322904545849582015-04-20T13:52:13.233+02:002015-04-20T13:52:13.233+02:00Przeczytałam wszystkie Twoje ostatnie recenzje ksi...Przeczytałam wszystkie Twoje ostatnie recenzje książek Abe Kobo i wydaje mi się, że jednak żadna z tych książek nie dorównuje "Kobiecie z wydm". "Kobieta z wydm" była bardzo realistyczna i logiczna, a w innych pojawiają się postacie zmienione w swetry i różne inne takie nierealistyczne elementy :)<br />Istotnie, ciekawa zbieżność tytułów. A która powieść została wydana wcześniej, "Schadzka" czy "Dom schadzek"?Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-32368057945441343832015-04-20T11:50:42.503+02:002015-04-20T11:50:42.503+02:00Jak ja lubię DELEKTOWAĆ się twoimi wstępami.Uwielb...Jak ja lubię DELEKTOWAĆ się twoimi wstępami.Uwielbiam, kiedy mogę interpretować literaturę na nieskończoną ilość sposobów, jakże to otwiera umysł czytelnika. Takie książki są dla mnie bardzo cenne. <br /><br />Zdziwiłabym się, gdybym zobaczyła u ciebie "50 twarzy Grey'a". Przeczytałam tę książkę, ale szkoda byłoby mi czasu, żeby o niej pisać. Poza tym szkoda energii na ukazywanie "literackich" minusów.Basia Pelchttps://www.blogger.com/profile/13553255445452056841noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-61190744978949768282015-04-19T10:48:08.506+02:002015-04-19T10:48:08.506+02:00Teoretycznie powinno się odmieniać, ale czasami to...Teoretycznie powinno się odmieniać, ale czasami to brzmi dosyć egzotycznie i mam jakieś opory ;) A gdybyś napisał o grejach, zamknęłabym okno przeglądarki przekonana, że zabłądziłam i dotarłam na jakiś inny blog :D Gosiahttps://www.blogger.com/profile/14146272581751972416noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-58929516178063652992015-04-19T08:16:53.389+02:002015-04-19T08:16:53.389+02:00Otóż to - efekt wyspy strasznie wypacza widzenie r...Otóż to - efekt wyspy strasznie wypacza widzenie rzeczywistości.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-3324040863860193332015-04-18T11:54:23.527+02:002015-04-18T11:54:23.527+02:00Może w następnym życiu zdarzy mi się napisać coś o...Może w następnym życiu zdarzy mi się napisać coś o "Dotyku Crossa" albo "50 twarzach Grey'a". Na razie szkoda mi czasu na podobne banialuki :) Ja nazwiska Abe akurat nie odmieniam, ale Luiza z bloga <a href="https://owarinaiyume.wordpress.com/" rel="nofollow">Owarinai Yume</a> - tak. Sam nie wiem jak to jest - ja zagraniczne nazwiska, które nie kończą się na -ki, (przeważnie) pozostawiam w spokoju :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-87548042887058986692015-04-18T11:50:29.551+02:002015-04-18T11:50:29.551+02:00Ha, mam zatem nadzieję, że japoński twórca zdoła C...Ha, mam zatem nadzieję, że japoński twórca zdoła Cię "dopaść" :) Ciekaw jestem, jakie wrażenia wywrze na Tobie powrót do jego dzieł. Nawiązania do Kafki nie są bezzasadne, w utworach Abe także przytłacza atmosfera czegoś nieznanego, niezrozumiałego, trudnego do uchwycenia. Ciężka do zniesienia jest także myśl o przerażającej samotności głównego bohatera - sam przeciwko światu, którego nie rozumie oraz przeciwko ludziom, z którymi nie może znaleźć nici porozumienia. Ja w muzeum poświęconemu Kafce niestety nie byłem, chociaż Pragę wizytowałem. Będę to musiał kiedyś nadrobić :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-50166634217589967072015-04-18T11:46:55.151+02:002015-04-18T11:46:55.151+02:00Tak, książka wymaga skupienia z uwagi na nietypową...Tak, książka wymaga skupienia z uwagi na nietypową narrację, w której łatwo zaplątać się niczym w labiryncie (podobnie jak główny bohater w trzewiach szpitala).<br /><br />W naszym kraju, owszem, ciężko o rozrywki, czy wymyślne perwersji z uwagi na fakt, że priorytetem jest dożycie dnia kolejnego, kombinowanie jak zdobyć pieniądze na codzienną egzystencję. Ale już na Zachodzie, gdzie społeczeństwa są bogatsze, można zauważyć, że część osobników pławi się w uciechach cielesnych, zupełnie zapominając o duchowej sferze swojej psychiki. Zresztą teraz, z uwagi na internet oraz telewizję, jest zdecydowanie łatwiej szokować wymyślnymi i szokującymi zachowaniami, bowiem docierają one do szerokiego grona publiczności. I nawet jeśli dane zachowanie dotyczy tylko promila społeczności, odruchowo generalizujemy tę czynność, bo z medialnego przekazu wynika, że Japończycy, Chińczycy, Irlandczycy, Niemcy, Anglicy, itd. tacy już są (równie ważna jest oczywiście miłość do schematów i stereotypów).Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-84179580577993831262015-04-18T11:40:23.033+02:002015-04-18T11:40:23.033+02:00Kojarzę nazwisko reżysera, ale tej produkcji nie w...Kojarzę nazwisko reżysera, ale tej produkcji nie widziałem. Mnie szpital skojarzył się z "sądem" z "Procesu". Sieć labiryntów, z której nie sposób znaleźć wyjścia.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-44409539283454342022015-04-17T12:32:33.200+02:002015-04-17T12:32:33.200+02:00Ha, jakie urozmaicenie w blogosferze książkowej, w...Ha, jakie urozmaicenie w blogosferze książkowej, w której seks pojawia się prawie wyłącznie z okazji recenzowania książek grejopodobnych ;) Nie znałam tej odsłony Kōbō Abe (Abego? Powinnam to chyba odmienić, prawda?) Gosiahttps://www.blogger.com/profile/14146272581751972416noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-62820660138289546272015-04-17T11:24:31.956+02:002015-04-17T11:24:31.956+02:00Widzę, że nie uda mi się uciec od Kobo Abe w tym r...Widzę, że nie uda mi się uciec od Kobo Abe w tym roku, bo to już trzeci Twój tekst na temat jego prozy, który wzbudza moje co raz większe zainteresowanie twórczością Japończyka. Czytałam już Kobietę z wydm, ale to było już dawno na studiach i jakoś wtedy poszłam w innym kierunku, bardziej fascynował mnie Etgar Keret i jego opowiadania. Schadzkę już znalazłam na stanie jednej z bibliotek i myślę, że właśnie od niej rozpocznę powrót do tego autora. Choć oczywiście znowu przeraża mnie ta bezimienność bohatera i nawiązania do prozy Kafki. Od czasu zwiedzenia muzeum poświęconemu Kafce strasznie się tej atmosfery boję, jakoś ta wizyta stala się moją traumą.bookiemonsternoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-23779707487714885332015-04-17T10:52:25.950+02:002015-04-17T10:52:25.950+02:00Kolejna interesująca, ale zarazem wymagająca, jak ...Kolejna interesująca, ale zarazem wymagająca, jak mi się zdaje, lektura made in Japan :) <br />Co do narzekania na dzisiejszy hedonizm, to mocno bym przeciwko temu oponował ;) Większość tyra niczym niewolnicy w starożytnym Rzymie, a bawią się tylko nieliczni. Co to zresztą za zabawy w porównaniu choćby do uczt szlacheckich z wieków wielkości Polski, czyli z czasów w końcu nie tak dawnych w rozumieniu historycznym,Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-18143522009113890102015-04-17T08:40:24.511+02:002015-04-17T08:40:24.511+02:00Podejście Japończyków do seksu jest samo w sobie l...Podejście Japończyków do seksu jest samo w sobie lekko egzotyczne dla Europejczyków (i nie tylko) Europejczyków).<br />Czytając o szpitalu-molochu przypomniał mi się natychmiast mini-serial von Triera "Królestwo" - to dopiero był szpital.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.com