tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post5639785491852974094..comments2024-03-28T21:04:26.691+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: Szumy i szmery, czyli "Słuchaj pieśni wiatru. Flipper roku 1973" MurakamiegoAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-82699103863209568472016-03-14T14:59:47.582+01:002016-03-14T14:59:47.582+01:00Ha, mnie też często dopada nostalgia i tęsknota za...Ha, mnie też często dopada nostalgia i tęsknota za prozą Murakamiego - światy, które kreuje Japończyk są mi na ogół bardzo bliskie i lubię w nich przebywać. Z tego właśnie powodu całkiem niedawno sięgnąłem po ostatnią już część Tetralogii Szczura, czyli "Tańcz, tańcz, tańcz". Ha, ja powoli także zaczynam zaliczać się do osobników, których interesują wszelkie aspekty twórczości Murakamiego.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-42978166488425906972016-03-14T10:37:34.671+01:002016-03-14T10:37:34.671+01:00Zawsze jak piszesz o Murakamim to dopada mnie wiel...Zawsze jak piszesz o Murakamim to dopada mnie wielka za nim tęsknota:) A Flipper roku 1973 wydaje się naprawdę fascynujący. Poza tym ja należę do tej grupy fanów, których interesuje wszystko, co Japończyk napisał:)bookiemonsternoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-44415274771043642772016-03-10T20:03:56.473+01:002016-03-10T20:03:56.473+01:00Nie ma to jak "Aros" i obdarzanie bliski...Nie ma to jak "Aros" i obdarzanie bliskich prezentami, z których sami możemy czerpać radość :) Ze swojej strony, ale już jako księgarnię stacjonarną, polecam też "Dedalusa".<br /><br />A "Tańcz, tańcz, tańcz" to jedna z pozycji, po którą zamierzam sięgnąć w najbliższej przyszłości jako, że 3. część tetralogii, czyli "Przygodę z owcą" mam już za sobą. Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-36184167015378428612016-03-10T20:00:14.728+01:002016-03-10T20:00:14.728+01:00Ja także lubię tego typu podglądactwo. To także sz...Ja także lubię tego typu podglądactwo. To także szalenie fascynujące czytać powieść, której narrator wprost odnosi się do kreowania literackiej rzeczywistości. Jeśli chodzi o "Norwegian Wood" to ta książka widnieje także na moim rozkładzie, ale póki co nie posiadam jej w swoich zbiorach.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-6842589149444031602016-03-10T19:57:48.869+01:002016-03-10T19:57:48.869+01:00Ha, Murakami to dla niejednego czytelnika trudny o...Ha, Murakami to dla niejednego czytelnika trudny orzech do zgryzienia. Jest coś w prozie tego artysty, co sprawia, że jest ona bardzo ambiwalentna, wzbudzając cały wachlarz skrajnych emocji :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-86367138666683211132016-03-10T13:51:51.216+01:002016-03-10T13:51:51.216+01:00Moje drogi z Murakamim rozeszły się, lecz bez złoś...Moje drogi z Murakamim rozeszły się, lecz bez złośliwości z mej strony. A tak serio - swego czytałem po polsku i angielsku większość tego, co było dostępne, lecz potem przez długi czas nic nie wpadło mi w ręce. Ale, ale - teraz z drodze z Arosa są "Mężczyźni bez kobiet". Zakupione dla żony, ale i tak przeczytać mam zamiar.<br /><br />A opis tych dwóch małych powieści mnie bardzo zachęca - zwłaszcza, że "Tańcz, tańcz, tańcz" to chyba moja ulubiona powieść Japończyka.Qbuś pożera książkihttp://pozeracz.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-91675248492441406132016-03-09T18:14:50.458+01:002016-03-09T18:14:50.458+01:00Bardzo interesujące wydają mi się zawsze książki z...Bardzo interesujące wydają mi się zawsze książki zawierające metateksty i lubię, gdy autor wpuszczanie czytelnika do „swojego warsztatu”. Ciekawie piszesz o utworach. Ale te wszystkie „poszarpane krótkie fragmenty” i „rozwlekłe dygresje” na razie skłaniają mnie, rozpocząć znajomość z pisarzem od innych utworów. Mam "Norwegian Wood", więc sądzę po słowach Marty (która leży i czyta;), że można spokojnie od tego zacząć:) Olahttps://www.blogger.com/profile/01583181099956006065noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-73203615786332327572016-03-09T14:08:33.301+01:002016-03-09T14:08:33.301+01:00Ha, potwierdza się teza, że proza Murakamiego wzbu...Ha, potwierdza się teza, że proza Murakamiego wzbudza całą paletę emocji, doznań i odczuć. Ilu czytelników, tyle wrażeń i tyleż samo ocen jego twórczości. Ja akurat nie czytałem "Norwegian Wood", za to lekturę "Kroniki ptaka nakręcacza" i "Kafki nad morzem" wspominam bardzo dobrze.<br /><br />A co do debiutów to ja praktykuję podobne podejście - pierwotne dzieła zestawione z nowszymi płodami to świetny materiał do oceny rozwoju (albo jak zauważyłaś - "zwoju") warsztatu pisarskiego danego autora.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-66202745580597721592016-03-09T12:51:45.700+01:002016-03-09T12:51:45.700+01:00Drogi moje i twórczości M. jak dotąd się nie przec...Drogi moje i twórczości M. jak dotąd się nie przecięły, ale interesującym było o niej po czytać. I zapamiętam, żeby ewentualnie zaczynać od początku, by uniknąć pseudofilozoficznej otoczki, za którą nie przepadam :)Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-37432057217935855982016-03-08T12:02:31.264+01:002016-03-08T12:02:31.264+01:00Z książkami Murakamiego mam problem. "Norwegi...Z książkami Murakamiego mam problem. "Norwegian Wood", przeczytana jako pierwsza, dość dawno temu, to był zachwyt. Potem było gorzej, "Kronika ptaka nakręcacza" i "Kafka nad morzem", to książki, które mimo szczerych chęci, odłożyłam po przeczytaniu kilkudziesięciu stron. Niemniej, debiuty dzisiejszych tuzów literatury to zawsze ciekawa rzecz. Można sprawdzić, jak (i czy) pisarz się rozwinął. A i zaobserwować czasem, jak się po świetnym debiucie "zwinął" ;-) Może się kiedyś skuszę i dam tym książkom drugą szansę, kto wie. Zwłaszcza, że piszesz, że warto.leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-70498956209760551902016-03-07T18:08:07.195+01:002016-03-07T18:08:07.195+01:00Tak, zdecydowanie dobrze się stało, że MUZA S.A. u...Tak, zdecydowanie dobrze się stało, że MUZA S.A. uraczyła nas tymi powiastkami - ja nurzałem się w historiach prezentowanych przez Murakamiego z ogromną przyjemnością i z niekłamanym żalem przewracałem ostatnie karty obu utworów. Co interesujące, sam Murakami dość długo wzbraniał się przed przekładem tych dzieł. <br /><br />Ha, a co do "wysokopółkowości" prozy tworzonej przez Murakamiego, to trzeba uczciwie przyznać, że ta kwestia okazuje się trudna do rozstrzygnięcia - japoński pisarz zdaje się mieć tylu samo fanów, co zaciekłych oponentów. Ja osobiście zaliczam się do zwolenników jego literatury - i nie mam nawet ochoty oceniać czy jest to twórczość zasługująca na nagrodę Nobla, dla mnie istotne jest to, że odczuwam niekłamaną satysfakcję, kiedy mam okazję z nią obcować.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-39823392344789176602016-03-07T17:51:58.169+01:002016-03-07T17:51:58.169+01:00W tym przypadku okazało się, że dobrze się stało, ...W tym przypadku okazało się, że dobrze się stało, iż przetłumaczono oba utwory na język polski. Chciałabym wierzyć, że chciano nas zapoznać z całą twórczością tego pisarza, a nie o czysty zysk. Nie mniej jednak ciekawa jestem tego debiutu i poszukiwania elementów charakterystycznych dla prozy Marukamiego, którą swoją drogą bardzo sobie cenię. Swoją drogą, niezbyt często się zdarza, by popularność szła w parze z literaturą z najwyższej półki.dofihttps://www.blogger.com/profile/03014755826152247011noreply@blogger.com