tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post3142594352008955487..comments2024-03-29T10:50:19.290+01:00Comments on Klub A+A. Ambrose i Andrew Vysotsky, recenzje książek: P.Ch. Jersild "Wyspa dzieci", czyli złudne uroki świata ludzi dorosłychAndrew Vysotskyhttp://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.comBlogger13125tag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-14508220398550325242017-03-05T23:19:47.316+01:002017-03-05T23:19:47.316+01:00A ja skojarzyłam z Pippi Astrid Lindgren :) Dzieck...A ja skojarzyłam z Pippi Astrid Lindgren :) Dziecko zdane na siebie wygląda na pierwszy rzut oka na popularny w literaturze skandynawskiej motyw. Chyba muszę w końcu zweryfikować to na kolanie sklecone podejrzenie ;) W każdym razie mają samodzielne dzieci, może coś w tym jest.Ekrudahttps://www.blogger.com/profile/17967219039927489796noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-28044514643921180122017-01-15T20:26:59.164+01:002017-01-15T20:26:59.164+01:00Na pewno nie pożałuję - wszystkie Twoje polecanki ...Na pewno nie pożałuję - wszystkie Twoje polecanki wspominam bardzo dobrze.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-30660302666206111312017-01-10T19:22:54.446+01:002017-01-10T19:22:54.446+01:00Koniecznie musisz to nadrobić, myślę, że nie pożał...Koniecznie musisz to nadrobić, myślę, że nie pożałujesz :)MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-34717392444730339522017-01-10T19:21:47.125+01:002017-01-10T19:21:47.125+01:00Ja generalnie lubię czytać o jednostkach niedopaso...Ja generalnie lubię czytać o jednostkach niedopasowanych, podważających społeczne umowy i konwenanse. Chociaż eksploracja miejskiej dżungli to także interesująca tematyka.<br /><br />"Przygód Hucka" nie miałem okazji czytać. Może kiedyś :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-85810587819436853822017-01-10T10:52:09.204+01:002017-01-10T10:52:09.204+01:00Czytałem, bardzo fajna książka :) Zresztą bardzo l...Czytałem, bardzo fajna książka :) Zresztą bardzo lubię motyw bohatera w jakiś sposób odcinającego się od otoczenia, peregrynującego po labiryntach wielkiej metropolii.<br /><br />A jeśli chodzi o książki z perspektywy dziecka, to nie można nie wspomnieć o genialnych "Przygodach Hucka" Marka Twaina, których tytułowy bohater to zresztą rówieśnik Reine'ego.MatiProhttps://www.blogger.com/profile/14254812187522773497noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-83150396578053752712016-12-30T14:55:44.491+01:002016-12-30T14:55:44.491+01:00Co do "Buszującego w zbożu" to zbliżone ...Co do "Buszującego w zbożu" to zbliżone wydawały mi się konstrukcja, ale i przemyślenia głównego bohatera poświęcone światu ludzi dorosłych.<br /><br />Z powieści pisanych z perspektywy dziecka, to w tym momencie kojarzę <a href="http://klub-aa.blogspot.com/2012/07/australijski-mistrz-piora.html" rel="nofollow">Jaspera Jones'a</a> (świetna australijska książka), <a href="http://klub-aa.blogspot.com/2015/10/pomiedzy-wrazliwoscia-nieugietoscia.html" rel="nofollow">Wariacje na najniższej strunie</a> Ladislava Fuksa (interesujący portret psychologiczny młodego, dorastającego chłopca) oraz <a href="http://klub-aa.blogspot.com/2015/03/obrzydliwa-i-karykaturalna-dorososci.html" rel="nofollow">Zerwać pąki, zabić dzieci</a> (porażająca i przerażająca proza Kenzaburō Ōe). Z utworów pisanych z punktu widzenia dziewczynki to do głowy przychodzi mi jedynie seria o Ani z Zielonego Wzgórza. A faktycznie, dojrzewanie chłopców oraz dziewczynek to dwie diametralnie różne sprawy.<br /><br />P.S. Jeśli wpadną mi do głowy jeszcze jakieś tytuły, to dam znać.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-75290086297172622242016-12-30T10:46:08.323+01:002016-12-30T10:46:08.323+01:00Bardzo interesująca pozycja. Po czasie stwierdziła...Bardzo interesująca pozycja. Po czasie stwierdziłam, że niezbyt przepadam za "Buszującym w zbożu", ale z tego, co piszesz podobieństwo "Wyspy dzieci" do niej wynika (tylko?) z konstrukcji.<br />Ogólnie nie trafiam na książki pisane z perspektywy dziecka, chyba, że są one kierowane do dzieci właśnie, więc sam ten fakt skłania mnie do sięgnięcia po tę pozycję. <br />Chętnie przeczytałabym też coś napisanego z pozycji dziecka-dziewczynki. Z wiekiem zauważam coraz bardziej jak duża jest różnica w dorastaniu chłopców i dziewczynek, co w dobie dążenia do jak największej równości między płciowej jest, w moim odczuciu, zacierane i odrzucane.bookiemonsternoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-67989035932923350122016-12-23T10:48:52.247+01:002016-12-23T10:48:52.247+01:00Zgadza się, od niedawna, głównie za sprawą Koczown...Zgadza się, od niedawna, głównie za sprawą Koczowniczki zacząłem odkrywać uroki prozy skandynawskiej i przy okazji sięgam również po wspomnianą serię. Na razie trafiam głównie na Szwedów, ale liczę, że poznam jeszcze innych Wikingów :)Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-88003693894562016752016-12-23T10:45:08.257+01:002016-12-23T10:45:08.257+01:00Ha, przyznaję, że podczas lektury nawet przez chwi...Ha, przyznaję, że podczas lektury nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy skojarzenie z "Kevinem sam w domu". To jednak zupełnie inna pozycja, znacznie dojrzalsza i bardziej przemyślana, chociaż nie brakuj w niej humoru.<br /><br />Powinienem przy okazji wspomnieć, że o wyborze lektury zadecydowała m.in. Twoja pochlebna recenzja tego dzieła.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-8503782333308359592016-12-23T10:41:57.074+01:002016-12-23T10:41:57.074+01:00Zgadza się, bowiem był dorzucić "na ogół"...Zgadza się, bowiem był dorzucić "na ogół" :) A książkę ciekawie byłoby zestawić z pozycją traktującą o współczesnym szwedzkim społeczeństwie, chociaż, co oczywiste, musiałaby to być proza pozbawiona wszelkich naleciałości związanych z poprawnością polityczną.Ambrosehttps://www.blogger.com/profile/06039380348372570961noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-46539823763413141802016-12-23T10:31:28.839+01:002016-12-23T10:31:28.839+01:00Widzę, że na tę starą skandynawską serię też można...Widzę, że na tę starą skandynawską serię też można liczyć.;) Coś mi się zdaje, że ta powieść daje ciekawy wgląd w szwedzką kulturę. <br />Bardzo podoba mi się oryginalny tytuł.;)czytanki ankihttps://www.blogger.com/profile/00924936554265295862noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-52447236003799160922016-12-22T20:07:31.325+01:002016-12-22T20:07:31.325+01:00Autor miał bardzo ciekawy pomysł na książkę: dziec...Autor miał bardzo ciekawy pomysł na książkę: dziecko zostaje samo, bez żadnej opieki i bez pieniędzy. I musi sobie jakoś radzić. Ale nie jest rzecz w typie "Kevin sam w domu", tylko realistyczna, poruszająca historia. No i Kevin został sam przypadkowo, a Reine specjalnie. :) Książkę czytałam kilka lat temu i do dziś pamiętam te fragmenty, kiedy chłopak szukał jedzenia. A matka ogromnie mnie irytowała: nieodpowiedzialna, lekkomyślna, mało troskliwa. Agnieszka (koczowniczka)https://www.blogger.com/profile/12007125482129713740noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2946879606613726196.post-6193678953862998672016-12-22T09:45:33.166+01:002016-12-22T09:45:33.166+01:00Ciekawie się zapowiada, tym bardziej, że społeczeń...Ciekawie się zapowiada, tym bardziej, że społeczeństwo szwedzkie z lat 70-tych jest ukazane. Nie zgodziłbym się jednak z tym, że <i> Infantylność i niedoświadczenie skutkują często tym, że młodzi ludzie bardzo szybko wychwytują wszelką dwulicowość i hipokryzję </i>. Bystrość obserwacji nie jest dana wszystkim dzieciom po równo, a przecież wszystkie w pewnym momencie są po równi infantylne i niedoświadczone. Ponadto niektórzy dorośli zachowują tą cechę, tą zdolność do odzierania z pozy, podobnie jak charakterystyczną dla dzieci otwartość na nowe pomysły i nieskrępowaną kreatywność. Myślę, że to wpływ dorosłych, wychowanie i szkoła, pozbawiają dzieci tych w mojej ocenie pożądanych cech, a ich zanik nie jest wynikiem nabywania wiedzy, mądrości i doświadczenia.Andrew Vysotskyhttps://www.blogger.com/profile/01426288201893686104noreply@blogger.com