Wolna i niezawisła Ukraina jest jedynym prawdziwym gwarantem niepodległości Polski. Jeśli upadnie Ukraina, kwestią czasu będzie upadek Polski.

piątek, 30 czerwca 2017

Yasutaka Tsutsui "The Girl Who Leapt Through Time" - Yasutaka Tsutsui i meandry ludzkiego umysłu

The Girl Who Leapt Through Time

Yasutaka Tsutsui

Tytuł oryginału: Toki wo kakeru shōjo
Tłumaczenie: David Karashima
Wydawnictwo: Alma Books
Liczba stron: 176
 
 
 
 
Tekst można przeczytać na stronie portalu Honbon:
 
http://honbon.pl/publicystyka/yasutaka-tsutsui-i-meandry-ludzkiego-umyslu/
 

11 komentarzy:

  1. No proszę, nie wiedziałam, że to anime jest na podstawie dzieła Yasutaki Tsutsui. Kiedyś zapoznam się i z tym, i z tym, ale najpierw zapewne z książką (bardzo mi się podoba, że są refleksje na temat odmienności!). Bardzo zaintrygowało mnie też "The Stuff That Nightmares Are Made Of", chyba ze względu na tę psychoanalizę oraz nawiązanie do skomplikowanej struktury mózgu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja przyznaję się bez bicia, że o anime usłyszałem dopiero przy okazji lektury książki Tsutsui. A motyw odmienności jest stosunkowo częsty w prozie tego autora - polecam również tytuł "The Maid", o którym prędzej czy później także skrobnę jakiś tekst. Bohaterka "Pokojówki" to dziewczyna, która potrafi czytać w ludzkich myślach, w związku z czym przeżywa sporo niezwykłych przygód.

      Usuń
    2. Dziękuję, ale i tak ze wszystkich książek autora, o których słyszałam i o których czytałam u Ciebie najbardziej zainteresował mnie "Hell", więc to za tę książkę zabiorę się w pierwszej kolejności. :)

      Usuń
  2. Hmmm... Bardzo ciekaw jestem, czy fabułą tej powieści inspirowali się twórcy gry "Life is strange", bo zawiązanie brzmi bardzo podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O grze nie słyszałem nic, a nic, ale sam motyw podróży w czasie jest bardzo popularny. Ciężko stwierdzić, czy twórcy w jakikolwiek sposób inspirowali się dziełem Tsutsui - najłatwiej byłoby znaleźć wywiad, w którym przyznaliby się, że tak sytuacja miała miejsce :)

      Usuń
  3. Szkoda, że książka dostępna jest tylko po angielsku. Ciekawe też, że literatura japońska bardzo często tłumaczona jest właśnie z angielskiego na polski. Wtedy mam obawy, że coś może umknąć podczas takiej dwukrotnej translacji. Co do anime, to z pewnością moja córka się tym zainteresuje, choć nie wiem, czy to akurat film odpowiedni dla dwunastolatek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podwójne tłumaczenie to zawsze ryzyko wpadki, powielania błędów pierwszego translatora, itd. Z drugiej jednak strony całkiem spora grupa ludzi nie włada językiem Szekspira na tyle płynnie, by czytać książki w nim napisane (a już bardzo mały odsetek naszej społeczności jest w stanie zapoznawać się z dziełami japońskimi w oryginale). Z tego względu w mojej opinii lepszy jest kiepski przekład niż żaden.

      Wspomnianego anime nie oglądałem. Ale opowiadanie zaklasyfikowane zostało jako proza young adult, więc można chyba zaryzykować tezę, że animacja także powinna być skierowana do młodzieży.

      Usuń
  4. Po Twojej recenzji również zaczynam żałować, że książka jeszcze nie została przełożona. Podróże w czasie po japońsku, a przede wszystkim autor, który chyba jako pierwszy w Twojej galerii prezentuje tak optymistyczne podejście do życia - te motywy zainteresowały mnie mocno. Zaimponowałeś mi prawdziwie swoim wstępem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście szkoda, że w Polsce nie ukazała się choćby jedna książka Tsutsui. Proza tego autora jest b. specyficzna, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Czytelnicy angielskojęzyczni mogą obcować zarówno z nowelami, powieściami jak i opowiadaniami.

      Usuń
  5. Przede wszystkim pragnę przeprosić za zaniedbania. Zwykle mam niewiele czasu, ale na to by zajrzeć do Twoich ostatnio przeczytanych pozycji japońskich zawsze trochę go znajdywałam. Tym razem jakoś zbyt szybko przede mną uciekał i nie chciał się zatrzymać nawet na minutkę :) Z ogromną przyjemnością więc przeczytałam Twoje najnowsze przemyślenia na temat literatury.
    Na pewno jesteśmy zgodni co do uwielbienia prozy Abe Kobo, ale na tym moja sympatia do science fiction się kończy, a jeśli dodamy do tego wątek nastolatków... Nie chcę oczywiście powiedzieć, że jestem już za stara, żeby czytać o takich małolatach, chodzi bardziej o to, że książki z nastoletnimi bohaterami kojarzą mi się z jakąś masową, poczytną i lekką literaturą. Taką co to się ją czyta w autobusie do szkoły, tu 15 min, tam 15 min, a i tak się za wiele nie traci. Sam napisałeś, że nie jest zbyt odkrywcza jeśli chodzi o tematykę. Zdziwił mnie jednak fakt, że autor książki jest ten sam co w przypadku "Salmonella Men on Planet Porno", a recenzja tamtej pozycji mocno mnie zaintrygowała i opowiadania te czekają u mnie gdzieś w długiej kolejce do przeczytania. Fakt, że w przypadku "The Girl Who Leapt Through Time" pomyślałam: "Nie... to nie dla mnie" skłania mnie więc, by przeczytać jakąś z jego książek i wyrobić sobie w końcu własne zdanie. I za tę motywację dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Literatury typu young adult nie czytam, więc trudno stwierdzić mi jak wypada pozycja Tsutsui na tle innych rynkowych tytułów. To, co spodobało mi się u Japończyka to interesujące refleksje poświęcone człowieczej naturze - Tsutsui umiejętnie pokazuje, że ludzie b. często tkwią w pewnych schematach, z których b. trudno jest się wydostać. Jeśli chodzi o "kaliber" The Girl Who Leapt Through Time to zdecydowanie jest to pozycja lekka, rozrywkowa, ale wg mnie nie jest to strata czasu, szczególnie pod kątem nauki j. angielskiego.

      A wracając jeszcze do Kōbō Abe to dla mnie jest to pisarz-instytucja. Z tego względu bardzo bym się cieszył, gdyby cała jego twórczość (łącznie z opowiadaniami i dramatami) została przełożona na j. polski.

      Usuń

Czytamy wnikliwie każdy komentarz i za wszystkie jesteśmy wdzięczni. Zwłaszcza za te krytyczne. Jeśli chcesz o czymś porozmawiać, zapytać, zwrócić uwagę na błąd, pisz śmiało. Każda wypowiedź, zwłaszcza na temat, jest przez nas mile widziana. Nie odrzucamy komentarzy anonimowych, jeśli tylko nie naruszają prawa. Można zamieszczać linki do swoich blogów i inne, jeśli nie są ewidentnym spamem. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ DOPIERO PO ZATWIERDZENIU przez nas :)